Wojciech Kowalczyk

i

Autor: East News Wojciech Kowalczyk

Były reprezentant Polski OSTRO o nowym nabytku Legii. Padły mocne słowa

2021-03-04 13:03

Miał być wzmocnieniem i pomóc w walce o trofea. To jego początek, ale Artem Szabanow (29 l.) już zdążył zawalić Legii mecz z Piastem w Pucharze Polski. To po błędzie Ukraińca stołeczny klub przegrał 1:2 ze śląskim klubem w 1/4 finału i już na na tym etapie odpadł z rozgrywek. Były kadrowicz Wojciech Kowalczyk dosadnie skomentował poczynania nowego obrońcy mistrza Polski.

Do 78. minuty był remis 1:1. Przy pierwszym golu Jakub Świerczok zakręcił Szabanowem i Sliszem. O odpadnięciu Legii zadecydował błąd Ukraińca, który w końcówce zawodów zbyt lekko zagrał do Mateusza Wieteski. Podanie przechwycił wprowadzony trzy minuty wcześniej Tiago Alves. Portugalczyk przeprowadził kapitalny rajd przez pół boiska. Był za szybki za wspomnianego powyżej duetu obrońców. Na polu karnym napastnik Piasta wymanewrował bramkarza Cezarego Misztę i na dużym luzie posłał piłkę do pustej bramki. W ten sposób zabrał Legii marzenia o triumfie w Pucharze Polski. - To nowy obrońca Legii, Szabanow jest taki dobry, że już zdążył przegrać jedno trofeum? Czekam ma więcej występów tego parodysty - tak jego występ bez ogródek ocenił Wojciech Kowalczyk, były napastnik Legii kadry, który zamieścił wpis na Twitterze,

Paulo Sousa rozlosował pary PÓŁFINAŁU Pucharu Polski! Wszystko jasne, tak zagrają o finał

Artem Szabanow

i

Autor: Cyfrasport Artem Szabanow

Po zawodach Szabanow był zdruzgotany, bo zdał sobie sprawę, że to jego kiks kosztował lidera pożegnanie się z rozgrywkami. Leżał na murawie, bijąc się z myślami. Zauważył to Gerard Badia, pomocnik Piasta, który zachował klasę. Hiszpan podbiegł do Ukraińca i wykonał gest na który stać niewielu. Wsparł gracza Legii w trudnym dla niego momencie. - Szabanow grał poprawne zawody, a jeden błąd rzutuje na to, że przegraliśmy to spotkanie -  powiedział trener Czesław Michniewicz cytowany przez oficjalny portal klubu. - Na pewno nie chciał wybijać na oślep tej piłki. Artem chciał odegrać ją do Mateusza Wieteski, abyśmy dalej kontynuowali swoją akcję. Takie błędy w piłce się zdarzają. Szkoda tylko, że przydarzyło się to akurat nam - przyznał zawiedzony trener Legii.

Gerard Badia zachował klasę. Na taki gest stać niewielu [WIDEO]

Nasi Partnerzy polecają

Najnowsze