Dla Legii to fatalny okres. Mistrz Polski jest w strefie spadkowej. Teraz ma przed sobą mecz z Leicester w Lidze Europy, a potem starcie z Jagiellonią w Ekstraklasie. Były reprezentant Polski Marek Jóźwiak w rozmowie z "Super Expressem" ocenił obecną postawę stołecznych piłkarzy. Zdradził, że byli zagraniczni piłkarze warszawskiej drużyny dzwonią do niego zaniepokojeni marazem klubu. - Nie ma obawy, drużyna nie spadnie, wygrzebie się z kłopotów - uważa ekspert Canal+. - Nie można tylko po każdej porażce mówić te same banały „wyciągniemy wnioski, przeanalizujemy”. Przerażające jest to, że ten stan niemocy trwa tak długo. Tak być nie może! To już siedem porażek z rzędu, dziewięć w sezonie. To jest przegięcie. Trzeba to zmienić, coś w klubie zrobić, żeby sytuacja odwróciła się w drugą stronę. Odnoszę wrażenie, że jednak nikt nie chce wziąć odpowiedzialności. Wszyscy chowają się za plecami innych - punktuje i dodaje: - Dzwonią do mnie byli piłkarze Legii - Moussa Quatarra, Danijel Ljuboja, Stanko Svitlica i inni - którzy są bardzo zaniepokojeni sytuacją klubu. To już wyszło poza Polskę. Widać jak to jest odbierane przez tych, którzy cały czas pamiętają o Legii - kończy były obrońca warszawskiej drużyny.
Były król strzelców Ekstraklasy ostro o sytuacji w Legii. To on jest odpowiedzialny za kryzys