Waldemar Fornalik

i

Autor: Cyfrasport Waldemar Fornalik

Były selekcjoner wspomina szokujące wyrzucenia z trenerskiej ławki. W znanych klubach traktowano go równie bezceremonialnie, jak Jana Urbana

2022-06-17 15:45

Dla Waldemara Fornalika rozpoczynający się za miesiąc sezon 2022/23 będzie już szóstym w roli trenera gliwickiego Piasta. Jest tym samym obecnie najdłużej nieprzerwanie pracującym w jednym ekstraklasowym klubie szkoleniowcem. Kontrakt z gliwiczanami wiąże go jeszcze przez dwa lata, do końca czerwca 2024. Życie trenerskie to jednak stąpanie po kruchym lodzie, o czym przekonał się ostatnio Jan Urban.

- Dziś już i tak jest porządek; kontrakty szkoleniowe są chronione, trzeba się z trenerem dogadać w razie chęci rozstania. Kiedyś była wolna amerykanka: zwolniono pana i samodzielnie trzeba było dochodzić należnych poborów – mówi Waldemar Fornalik, kiedy pytamy go o ocenę sytuacji związanej z nieoczekiwanym zwolnieniem pracującego „po sąsiedzku” Janem Urbanem. - Ale, jak widać, życie trenerskie pisze niewiarygodne scenariusze. Tu na pewno jest zdziwienie, wręcz szok – dodaje opiekun Piasta, niejako wpisując się w ogólne postrzeganie sytuacji związanej ze zwolnieniem Urbana z Górnika.

Beniaminek się wzmacnia. Śpiączka spadł z Górnikiem Łęczna, ale zostaje w Ekstraklasie. Wiadomo, gdzie zagra

Waldemar Fornalik przy okazji przytoczył także przykłady owej „wolnej amerykanki” z jego trenerskiej kariery. Bywały rzeczywiście zaskakujące. - Przeżywałem jeszcze bardziej niespotykane sytuacje – podkreśla trener Piasta, przywołując początek wieku w krakowskiej Wiśle, w której był asystentem u boku Oresta Lenczyka. - Po trzeciej kolejce wiosennej mieliśmy parę punktów przewagi nad resztą stawki. A jednak z dnia na dzień nas zwolniono – wspomina z goryczą.

Powtórkę przeżył kilka lat później w Łodzi, prowadząc Widzew. - Zakończyliśmy rundę jesienną na pierwszym miejscu w pierwszoligowej tabeli. Spokojnie pojechałem na urlop świąteczny. I nagle – w jego trakcie – przeczytałem w prasie, że „w Łodzi dojdzie do zmiany trenera”. „Żart” - pomyślałem. Po czym za dwie godziny dostałem telefon z zaproszeniem na rozmowę z prezesem Sylwestrem Cackiem... - dziś na wspomnienie tamtych chwil obecny trener Piasta już tylko się uśmiecha. Wtedy jednak bynajmniej do śmiechu mu nie było...

Lukas Podolski prezesem Górnika?! W Zabrzu takie scenariusze traktują poważnie! „Czasami bywa nadaktywny. Potrafi zadzwonić o piątej rano albo o północy”

Sonda
Jak oceniasz decyzję Górnika o rozstaniu z Janem Urbanem?

Nasi Partnerzy polecają

Najnowsze