Podejmowali złe decyzje
To bolesna wpadka, bo Lech przed tą kolejką miał szansę na to, aby wskoczyć na pozycję wicelidera. Za to Widzew w końcu się przełamał, bo zanotował dopiero pierwsze zwycięstwo na wyjeździe. I od razu zrobił to z przytupem. - To kolejna niepotrzebna porażka, która nie powinna się przydarzyć - powiedział trener John van den Brom, cytowany przez klubowe media. - Pomogliśmy Widzewowi wygrać. W pierwszej połowie mieliśmy problemy z pressingiem. Brakowało z naszej strony agresji. W decydujących momentach podejmowaliśmy złe decyzje - Holender wytykał błędy podopiecznych.
Marcin Bułka w pogoni za rekordem we Francji. Statystyki nie kłamią, to musi zrobić bramkarz Nicei
Stracone gole po błędach Lecha
W drugiej połowie Lech dominował. końcówce Jesper Karlstroem wyrównał, ale chwila radości w szeregach Lecha była krótka. Jednak za moment gospodarze dostali dwa gongi, po których już się nie podnieśli. - Stracone gole wynikały z naszych błędów - analizował trener poznańskiej drużyny. - Pomogliśmy rywalom w tych bramkach. Jesper zdobył fantastyczną bramkę. Może nie było nas stać na więcej? - zastanawiał się van den Brom, który wyznał także, że nie widział postępu w grze podopiecznych.
Bartosz Kapustka wrócił na dobre? Trener Legii mówi o pasji, osobowości i energii gwiazdy