- W polskiej lidze krąży jakiś dziwny mit wielkiej Legii, który nie jest poparty ani jej składem, ani wynikami w europejskich pucharach. Dlatego też ściągnęliśmy w znacznej mierze zawodników z zagranicy, aby nie bali się mitu - powiedział właściciel Cracovii w rozmowie z "Przeglądem Sportowym".
Przeczytaj koniecznie: Łukasz Kubot przegrał i w singlu, i w deblu
- W poprzedniej rundzie Legia wygrała z nami dlatego, że musiała wygrać na otwarcie stadionu. Niektóre decyzje sędziów były wątpliwe - dodał Filipiak, który wierzy w utrzymanie swojej drużyny w Ekstraklasie.
Patrz też: Czarnoskóry Philip Boit nie boi się mrozu
- Dlatego jestem milionerem, że wierzę w to, co robię - oświadczył Filipiak.
Cracovia - Legia. Janusz Filipak: Jestem milionerem, wierzę w to co robię
Mimo tego, że Cracovia była zdecydowanie najsłabszą drużyną rundy jesiennej, to w klubie wszyscy zgodnie wierzą w utrzymanie. Na czele tych hurraoptymistów jest właściciel klubu Janusz Filipiak, który przed meczem z Legią jest przekonany o sile swojej druzyny.