Sandecja Nowy Sącz w minionym sezonie zadebiutowała w Ekstraklasie. Klub z województwa małopolskiego zderzył się jednak ze ścianą. Już w pierwszym sezonie miał spore problemy organizacyjne, przez co swoje mecze rozgrywał na stadionie w Niecieczy. Piłkarsko także odstawał od reszty stawki i po zaledwie roku gry na najwyższym szczeblu rozgrywkowym w Polsce, wrócił na zaplecze Ekstraklasy. Kibice marzą o szybkim awansie i ponownym zawitaniu do elity. Aby tego dokonać potrzebne są jednak wzmocnienia. Na portalu Transfermarkt pojawiła się informacja, że Sandecja zamierza pozyskać... Cristiano Ronaldo!
Klub szybko odniósł się do informacji, zamieszczonych na branżowym portalu. Zgodnie z przewidywaniami, okazało się, że są one nieprawdziwe. "Bardzo nam miło, że fachowy portal Transfermarkt.de przedstawił nas jako jeden z klubów bliskich pozyskania Cristiano Ronaldo. Jesteśmy tym wprost zaszczyceni, jednak od razu pragniemy sprostować, że bardzo mocno przeszacowano nasze możliwości finansowe" - napisano o złożeniu ewentualnej oferty Realowi Madryt przez ekipę z Nowego Sącza.
Transferowy szał wokół Cristiano Ronaldo wybuchł po odpadnięciu Portugalii z finałów MŚ 2018. Wtedy to po raz kolejny w mediach pojawiły się informacje, że CR7 nie jest szczęśliwy na Estadio Santiago Bernabeu i zamierza opuścić szeregi "Królewskich". Faworytem do podpisania kontraktu z Ronaldo jest Juventus Turyn. "Stara Dama" ma zapłacić Realowi 100 milionów euro, a sam piłkarz w stolicy Piemontu zarobi 120 milionów euro za cztery lata gry.
Sprawdź wyniki sportowe na żywo. Tabele i statystyki.
Cały sport w jednym miejscu