Patryk Kun to największe zaskoczenie w reprezentacji Polski. Jak spisze się pomocnik Rakowa Częstochowa? Trener Czesław Michniewicz zapowiadał, że chciałby sprawdzić skrzydłowego w meczu towarzyskim ze Szkocją (24 marca, Glasgow). Po to, aby zobaczyć, jak poradzi sobie debiutant i czy jest gotowy na poważniejsze sprawdziany. A jak sam gracz Rakowa odebrał powołanie, jakie cele sobie wyznacza? - Miałem marzenia: reprezentacja, zagraniczna liga - powiedział Patryk Kun w rozmowie z Super Expressem. - Ale zbyt często nie uruchamiałem wyobraźni. Nie wizualizowałem sobie takich sytuacji. Pracowałem po prostu dzień po dniu, starałem się robić kroczek po kroczku. Tyle - wyznał pomocnik Rakowa i dodał o swoje roli w kadrze: - Mogę pracować za dwóch. Od początku tego roku na dyspozycję fizyczną nie narzekam. Czuję się świetnie, kontuzje mnie omijają. Gram wszystkie mecze ligowe, chyba nieźle w nich wypadam, choć oczywiście niektóre liczby mogłyby być jeszcze lepsze. Wypominają mi czasem małą liczbę bramek i asyst. OK, pracuję nad tym, ale tego się nie da zrobić na jednym treningu: o, dziś ćwiczę strzały i od jutra seryjnie zdobywam gole. To jest dłuższy proces. A wracając do liczb: gdy spoglądam w InStat, w zestawienia „podań kluczowych” czy „dryblingów”, nie muszę się wstydzić - zaznaczył sensacyjny debiutant w drużynie narodowej.
Robert Lewandowski ze specjalną wiadomością. Tego kibice nie mogli przewidzieć, wyjątkowy przekaz