Oto co przed tym wydarzeniem mówili podczas konferencji prasowej trenerzy i kapitanowie obu zespołów:
Adam Nawałka (trener Górnika): Przed meczem z Arką moi piłkarze zmagali się z wirusem, który wykluczył wtedy z gry Aleksandra Kwieka i Michała Pazdana. Na dzień dzisiejszy sytuacja jest opanowana. Na dzień dzisiejszy, bo nie wiadomo co przyniesie nam jutro. Jedynie Sebastian Nowak zmaga się z wirusem, ale on brał udział w niedzielnym meczu Młodej Ekstraklasy w Gdyni. Wszyscy zawodnicy - poza wspomnianym Nowakiem oraz Michałem Jonczykiem i Maciejem Bębenkiem - są gotowi do gry w stu procentach pod względem fizycznym i mentalnym. Mamy duży szacunek do przeciwnika, ale nie odczuwamy strachu. Murawa zweryfikuje nasze plany, ale jesteśmy pełni optymizmu.
Pochodzę z Krakowa i jestem wychowany na derbach Wisły z Cracovią. Specyfika meczów derbowych nie jest mi obca. Trzeba szukać pozytywych emocji i zdrowego podejścia, by nie przesadzić z motywowaniem. Mam nadzieję, że doping wpłynie na jakość spotkania, tempo gry, zaangażowanie i determinację piłkarzy.
Waldemar Fornalik (trener Ruchu): Mam szczęście, że uczestniczyłem w tego typu spotkaniach jako zawodnik i wiem jaka jest ranga tych pojedynków. Jako trener podchodzę do tego trochę inaczej. Czujemy, może nie presję, ale odpowiedzialność i oczekiwania wobec nas ze strony kibiców.
Nas zaatakował w tym tygodniu wirus, który się nazywa "Legia Warszawa", bo mecz Pucharu Polski zakłócił nam przygotowania do WDŚ. Musiałem tak gospodarować siłami piłkarzy, by pokazali się z jak najlepszej strony i w Warszawie, i w meczu z Górnikiem.
Z Górnikiem na pewno nie zagra Grzesiek Bronowicki, którego kontuzja okazała się poważniejsza niż wcześniej przypuszczaliśmy. Reszta zespołu, na tę chwilę, jest zdrowa i gotowa do gry.
Adam Banaś (kapitan Górnika): Remis z Arką nie wpłynął na nas niekorzystnie, a wręcz odwrotnie, powinno nas to zmobilizować do osiągniecia korzystnego wyniku w Chorzowie. Doskonale pamiętam ostatnie derby w Chorzowie, kiedy zdobyłem dla Górnika zwycięskiego gola. Jest co wspominać, ale dla mnie ważniejsze jest teraz, by w piątek wygrał Górnik. Kto będzie trafiał do bramki jest sprawą drugorzędną.
Wydaje mi się, że nie ma potrzeby specjalnego motywowania naszych obcokrajowców przed meczem w Chorzowie. Oni doskonale wiedzą co to są derby, a w szczególności te między Ruchem i Górnikiem.
Rafał Grodzicki (kapitan Ruchu): To, że mecz odbywa się na Cichej nie umniejsza randze tego spotkania. Różnica jest tylko jedna - mecze wcześniejsze obserwowało cztery razy więcej kibiców. Emocje i sama gra będą jednak te same.
Nikogo nie trzeba motywować w szatni. Czujemy, że jest duże zainteresowanie piątkowym spotkaniem. Punkty są nam bardzo potrzebne i to, że gramy teraz z Górnikiem nie ma większego znaczenia. Może nawet i lepiej, bo będziemy podwójnie zdeterminowani.
W derbach jesiennych Górnik wygrał z Ruchem 1:0. A co mówią znawcy ślaskiej piłki teraz. 55% szans dają Ruchowi, który po porażce z Legią bardzo chce poprawić swoje punktowe konto. "Asem w rękawie" Górnika może okazać się bardzo interesujący pomocnik ze Słowacji Robert Jeż.