Z Lecha Poznań napłynęły dość niepokojące informacje. Okazuje się, że Bartosz Salamon dostał pozytywny wynik testu antydopingowego, który przeprowadzony został tuż po zakończeniu meczu Lecha z Djurgardens. Szwedzkie media bardzo szybko podchwyciły temat i zaczęły się zastanawiać, czy w związku z tym klub ze Sztokholmu powinien starać się o zastąpienie drużyny z Polski w starciu z Fiorentiną. Wypowiedź dyrektora sportowego klubu nie pozostawia wątpliwości, mówi o tym, że Djurgardens jest jak najbardziej gotowe dla taki scenariusz.
Djurgardens chce wyrzucenia Lecha z pucharów? Ta wypowiedź nie pozostawia wątpliwości
Mimo że według przepisów, Lech Poznań nie powinien obawiać się o swój dalszy udział w pucharach, a ewentualne konsekwencje mogą dotknąć tylko Salamona, to w otoczeniu Djurgardens mówi się o tym, że jak najbardziej są w stanie występować w pucharach. A tak przynajmniej mówi dyrektor sportowy klubu w rozmowie z mediami.
- Nie mamy pojęcia. UEFA będzie musiała się z tym uporać, ale oczywiście jesteśmy gotowi do gry w ćwierćfinale w przyszły czwartek, jeśli dostaniemy taką możliwość. - powiedział dyrektor sportowy Djurgarden, Bosse Andersson w rozmowie z Expressen.