O takie momenty, jak podczas meczu ze Śląskiem Wrocław obawiano się najbardziej. Eksperci alarmowali, że długa przerwa w rozgrywkach może sprawić, iż zawodnicy będą częściej doznawać urazów, które w dodatku mogą być bardzo poważne. W niedzielnej rywalizacji dwóch zawodników Legii przedwcześnie musiało opuścić boisko. Jose Kante i Marko Vesović nie dokończyli spotkania z powodu kontuzji.
ZMIAŻDŻYLI Michała Probierza i Cracovię. "On się kompromituje!" [SUPER SPORT]
Czarnogórzec urazu nabawił się tuż przed przerwą. Bez udziału rywala przewrócił się na murawę, a na jego twarzy od razu pojawił się grymas bólu. Na powtórkach telewizyjnych widać było, że lewe kolano obrońcy wygięło się w nienaturalny sposób. Już wówczas można było podejrzewać, że Vesović doznał poważnej kontuzji. Fatalne prognozy potwierdziły się.
Portal legia.net przekazał, że badania wykazały u Vesovicia zerwane więzadło krzyżowe i boczne w kolanie. To jeden z najgorszych urazów, na jakie narażeni są piłkarze. Wielce prawdopodobne, że Czarnogórca w tym roku już nie zobaczymy na boisku. Prognozuje się, że jego rekonwalescencja potrwa aż osiem miesięcy.
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj