Kasperczak wraca do pracy w Polsce po trzyletniej przerwie. Ostatnio w latach 2002-2005 „Henry” pracował w Wiśle Kraków, potem przez dwa lata był selekcjonerem reprezentacji Senegalu. Teraz poprowadzi Górnika Zabrze, który fatalnie rozpoczął obecny sezon. Po 5. kolejkach zabrzanie mają na koncie zaledwie 3 punkty, zdobyli tylko jedną bramkę tracąc aż siedem.
- Jestem dumny i szczęśliwy, że jako trener i zabrzanin podpisałem kontrakt z Górnikiem. Wychowałem się tutaj, kocham to miasto. Młodzieńczych lat się nie zapomina. Chodziłem tutaj do szkoły, do technikum, potem wyjechałem w świat. Jedno co mnie boli, to że w Górniku nigdy nie grałem – mówił wzruszony szkoleniowiec.
Kasperczak póki co podpisał w Zabrzu dwuletni kontrakt. Jest w nim jednak klauzula mówiąca o tym, że jeśli dostanie propozycję poprowadzenia reprezentacji Polski, natychmiast będzie mógł odejść. „Henry” zadebiutuje na ławce trenerskiej Górnika już w piątek, w meczu ze Śląskiem Wrocław. - Górnik ma problem ze skutecznością i to musimy poprawić – stwierdził nowy szkoleniowiec.