Do głosu pierwsza doszła Korona. Źle zachował się w obronie Adam Kokoszka i sam na sam z Mariuszem Pawełkiem wyszedł Ilijan Micanski. Bułgar minął bramkarza i skierował piłkę do siatki, ale uczynił to za lekko. Z interwencją zdążył Piotr Celeban. Podobną przytomnością umysłu wykazał się Radek Dejmek, który tuż przed linią bramkową zatrzymał strzał Joana Romana. Gdyby nie kapitan kielczan, byłaby bramka dla gospodarzy. Od tego momentu inicjatywę przejął Śląsk i swoją przewagę udokumentował golem. Jakub Żubrowski zahaczył Ryotę Moriokę, który sprytnie znalazł się przed zawodnikiem gości, a że faul miał miejsce w polu karnym, sędzia wskazał na wapno. Sprawiedliwość wymierzył sam poszkodowany. Okazje do zdobycia gola mieli jeszcze Łukasz Zwoliński i Robert Pich, ale do szatni piłkarze Śląska zeszli tylko z jednobramkowym prowadzeniem.
W drugiej odsłonie niewiele się zmieniło. Gospodarze dalej zaciekle atakowali, ale świetnie w tym dniu dysponowany był Milan Borjan. Golkiper z Kielc zatrzymał między innymi Zwolińskiego i Kovacevicia. Zaskoczył go jednak jego własny obrońca. Po imponującym rajdzie silnie dograł Roman, a niefortunnie interweniował Dejmek i było 2:0. Wynik ustalił Kamil Biliński strzałem z rzutu karnego. Drugą jedenastkę pan Paweł Gil podyktował po zagraniu ręką Rafała Grzelaka. Koronie zabrakło argumentów, by choć raz pokonać Mariusza Pawełka i w piątkowy wieczór musiała przełknąć gorycz wyraźnej porażki.
Wyniki i tabela LOTTO Ekstraklasa
Śląsk Wrocław – Korona Kielce 3:0 (1:0)
Bramki: Ryota Morioka 33 (k), Radek Dejmek 62 (s), Kamil Biliński 80 (k)
Żółte kartki: Llorenc Riera - Jakub Żubrowski, Rafał Grzelak, Nabil Aankour
Śląsk: Pawełek 3 – Dankowski 4, Kokoszka 3, Celeban 4, Lewandowski 4 – Riera 3, Kovacević 3, Roman 5 (87. Engels), Pich 4, Morioka 3 (84. Stjepanović 3) – Zwoliński 3 (79. Biliński 3)
Korona: Borjan 3 – Możdżeń 2, Dejmek 2, Kwiecień 1, Grzelak 1, Abalo 2 (73. Kotarzewski 3), Żubrowski 2, Marković 3, Kiełb 3, Palanca 2 (61. Aankour 3) – Micanski 2 (66. Górski 3)