Erik Exposito bohaterem meczu Śląsk - Warta

i

Autor: Cyfrasport Erik Exposito bohaterem meczu Śląsk - Warta

PKO BP Ekstraklasa

Erik Exposito uratował Śląsk Wrocław w doliczonym czasie! Drużyna Jacka Magiery wciąż w grze o mistrzostwo

2024-04-06 22:43

Erik Exposito znowu został bohaterem Śląska Wrocław! Hiszpan uratował drużynę w doliczonym czasie gry meczu z Wartą Poznań, który zmierzał do remisu 1:1. Drużyna Jacka Magiery przez długi czas nie potrafiła wykorzystać przewagi jednego zawodnika, ale w pierwszej minucie doliczonego czasu Exposito zrobił to, co do niego należy. Dzięki temu Śląsk zdobył cenne 3 punkty i wciąż jest w grze o mistrzostwo Polski.

Warta Poznań zaczęła mecz we Wrocławiu dwoma napastnikami i odważnie ruszyła od pierwszego gwizdka do ataku. Energii i ofensywnego nastawienia przyjezdnym starczyło na pięć minut. Później cofnęli się na własną połowę, oddali inicjatywę Śląskowi i pierwszą połowę nie tylko zakończyli bez strzału celnego, ale strzału w ogóle. Gospodarze też zaczęli dwoma napastnikami, ale byli znacznie aktywniejsi od swoich odpowiedników w Warcie. Erik Exposito często zbiegał do drugiej linii i wyciągał za sobą obrońców gości. Po jednej z takich akcji Hiszpan sprytnie zagrał w pole karne i wbiegającemu w wolną przestrzeń Jehorowi Macenko zabrakło centymetrów, aby wepchnąć piłkę wślizgiem do siatki.Głównym motorem napędowym akcji Śląska byli jednak nie napastnicy, a pomocnik Nehuel Leiva. Hiszpan nie bał się pojedynków jeden na jeden, mądrze rozprowadzał piłkę i sam też szukał szans na uderzenie. Po jednej z kolejnych akcji ofensywnych obrońcy gości wybili przed pole karne piłkę, do której dopadł właśnie Leiva. Hiszpan ułożył sobie piłkę na prawą nogę, huknął i Jędrzej Grobelny był bez szans. To był pierwszy gol Śląska do przerwy od listopadowego meczu z Cracovią w Krakowie.

Erik Exposito bohaterem wygranej Śląska Wrocław z Wartą Poznań

Na tym emocje właściwie w pierwszej połowie się skończyły. Śląsk nadal miał optyczną przewagę, ale już nie atakował tak odważnie. Warta po stracie gola potrafiła dłużej utrzymać się przy piłce, ale absolutnie nic z tego nie wynikało. Po zmianie stron w pierwszych 60 sekundach więcej się wydarzyło w polu karnym Śląska niż wcześniej przez 45 minut. Goście wywalczyli rzut rożny, a chwilę później refleks Rafała Leszczyńskiego sprawdził… Exposito. Trzy minuty później goście jednak mocno skomplikowali sobie sytuację. Tomas Prikryl zaatakował wślizgiem Tommasa Guercio i został ukarany żółtą kartką. Ponieważ było to drugie upomnienie Czecha, musiał opuścić boisko.

Goście stracili piłkarza, ale kilka minut później zyskali gola. Po dośrodkowaniu z prawej strony naciskany przez Adama Zrelaka Łukasz Bejger tak interweniował, że posłał piłkę do własnej bramki. Leszczyński był bez szans. Od tego momentu Warta cofnęła się na własną połowę i czekała na kontrataki, a Śląsk bił głową w mur. Mecz już wcześniej nie był porywający, a teraz stał się jeszcze brzydszy. Wrocławianie grali wolno, chaotycznie i nie potrafili przebić się przez mur białych koszulek. Goście natomiast szukali stałych fragmentów gry i starali się kraść każdą sekundę. Ciekawie zrobiło się jeszcze tylko dwa razy. Najpierw po rzucie wolnym piłkarze Śląska domagali się rzutu karnego za zagranie ręką jednego z obrońców Warty. Analiza VAR trwała długo, ale ostatecznie arbiter nie wskazał na jedenasty metr.

Druga sytuacja miała miejsca w doliczonym już czasie gry. Piotr Samiec-Talar przedarł się prawym skrzydłem, dośrodkował do niepilnowanego Exposito, a ten strzałem prawą nogą trafił do siatki. Jeden jedyny raz goście odpuścili krycie Hiszpana w polu karnym i zostali skarceni. Warta jeszcze próbowała rzucić się do ataku, ale była zupełnie bezradna i zakończyła mecz bez celnego strzału i bez punktów.

Śląsk Wrocław – Warta Poznań 2:1 (1:0)

Bramki: 1:0 Nahuel Leiva (26), 1:1 Łukasz Bejger (56-samobójcza), 2:1 Erik Exposito (90+1)

Żółte kartki: Jehor Macenko, Erik Exposito, Tommaso Guercio (Śląsk) - Tomas Prikryl, Dawid Szymonowicz, Mateusz Kupczak, Konrad Matuszewski (Warta). Czerwona kartka za drugą żółtą – Tomas Prikryl (49)

Sędzia: Paweł Raczkowski (Warszawa). Widzów: 14 550.

Śląsk Wrocław: Rafał Leszczyński – Łukasz Bejger (67. Piotr Samiec-Talar), Simeon Petrow, Alex Petkov, Jehor Macenko (52. Patryk Janasik) – Tommaso Guercio, Peter Pokorny, Alan Mustafic (81. Jakub Jezierski), Nahuel Leiva – Patryk Klimala (81. Patryk Szwedzik), Erik Exposito

Warta Poznań: Jędrzej Grobelny – Mateusz Kupczak, Dawid Szymonowicz, Bogdan Tiru - Mohamed Mezghrani, Miguel Luis (57. Niilo Maenpaa), Maciej Żurawski (71. Filip Borowski), Tomas Prikryl, Konrad Matuszewski - Adam Zrelak (57. Kajetan Szmyt), Marton Eppel (71. Dario Vizinger)

Najnowsze