"Super Express": - To, że wylądowałeś w Białymstoku, jest mimo wszystko sporym zaskoczeniem. Jak doszło do tego transferu?
Ebi Smolarek: - Kilka dni temu dostałem telefon z Jagiellonii. Powiem szczerze, że nie wahałem się zbyt długo. Od dawna mówiłem, że chcę wrócić do Polski, bo było mi tu dobrze. Jedyny problem polegał na tym, że wcześniej grałem w specyficznym klubie (śmiech). Wiadomo przecież, że mój pobyt w Polonii Warszawa nie skończył się najlepiej.
- A sprawdziłeś, z kim Jagiellonia gra w najbliższej kolejce?
- (śmiech). Tak, sprawdziłem, w sobotę gramy w Warszawie z Polonią. Ale od razu zaznaczę, że to nie będzie dla mnie żadna okazja do rewanżu. Tym bardziej że prezesa Józefa Wojciechowskiego już w tym klubie nie ma. Będzie wręcz odwrotnie - to dla mnie możliwość spotkania fajnych ludzi, których poznałem wcześniej w Warszawie.
- Od kilku miesięcy nie miałeś klubu, przez jakiś czas trenowałeś z NAC Breda. W jakiej jesteś formie? Będziesz w stanie zagrać z Polonią?
- To, w jakiej jestem formie, okaże się po kilku treningach. Najważniejsze, że jestem zdrowy. A o tym, czy zagram, zadecyduje trener. Gdyby to natomiast zależało ode mnie, to chętnie bym wystąpił. Nie wiem, czy przez cały mecz, ale można by pomyśleć o 60-70 minutach.
- To twoje drugie podejście do ligi polskiej. Bilans w Polonii zamknąłeś 23 ligowymi meczami i 7 bramkami. Niektórzy mówią, że spodziewano się po tobie dużo więcej...
- Myślę, że ten bilans nie jest taki zły, zwłaszcza gdy przypomnimy sobie, jak to wtedy w klubie wyglądało. W Polonii przeżyłem bodaj pięciu trenerów, miałem też "przejścia" z prezesem Wojciechowskim. To nie była normalna sytuacja, dlatego jestem ciekaw, jak mi pójdzie w klubie, w którym będę się mógł skupić tylko na piłce.
- Trenera Jagiellonii Tomasza Hajtę pamiętasz jeszcze z kadry?
- Tak, ja zaczynałem karierę, a on powoli ją kończył. Czy nie bałem się go wtedy? Nie, byłem piłkarzem Feyenoordu, więc aż tak onieśmielony nie byłem (śmiech).
- Powrót do Polski oznacza próbę powrotu do reprezentacji Polski?
- Z kadry nigdy nie zrezygnowałem, ale wiem, że do powrotu jeszcze bardzo daleka droga. Nie umiem odpowiedzieć na pytanie, czy mi się uda...
Euzebiusz Smolarek
Urodzony 9 stycznia 1981 roku w Łodzi
Kluby: Feyenoord Rotterdam (68 meczów - 12 goli), Borussia Dortmund (81 - 25), Racing Santander (34 - 4), Bolton Wanderers (12 - 0), Kavala (15 - 3), Polonia Warszawa (23 - 7), Al-Khor (10 - 3), ADO Den Haag (12 - 3), Jagiellonia Białystok