Trzeba to wziąć na klatę
Trener John van den Brom powiedział po meczu, że jego drużyna nie zasłużyła na wygraną. Trzeba przyznać, ze poznański zespół skupił się na uważnej grze w defensywie. Kolejorz nie kreował zbyt wielu sytuacji. W efekcie Filip Marchwiński i spółka niewiele mógł zdziałać pod bramką Legii. - Legia podeszła do nas wysokim pressingiem, więc trudno było skonstruować składną akcję - powiedział Filip Marchwiński, cytowany przez PAP. - Oddaliśmy mało strzałów. Trzeba to wziąć na klatę. Musimy poprawić się w następnym meczu poprawić się i strzelać gole. Nie oddaliśmy żadnego strzału na bramkę. To mówi samo za siebie. W ataku pokazaliśmy niewiele. Dlatego trzeba szanować ten punkt wywalczony na Łazienkowskiej - analizował.
Bartosz Slisz o występie z Lechem. "W naszych głowach nie było myśli o..."
Nie był zadowolony z występu
Mimo że za ofensywę Lecha odpowiadało trio: Mikael Ishak, Kristoffer Velde oraz wspomniany Marchwiński, to w żaden sposób nie potrafili sobie poradzić z obroną gospodarzy. - Nie jestem zadowolony ze występu - przyznał Marchwiński, cytowany przez PAP. - Myślę, że mogłem zrobić więcej, częściej podejmować ryzyko i szukać sobie miejsca do strzału. Uważam, że jako drużyna zagraliśmy dobrze w obronie. Wreszcie nie straciliśmy bramki po stałych fragmentach - stwierdził lider poznańskiego Lecha.
Kosta Runjaić wprost o klasyku z Lechem. Trener Legii na tym się skupia, to zapisał na plus