Zamiast cieszyć się z sukcesu, atakował rywali
Mladenović po konkursie jedenastek zamiast się cieszyć się ze zdobycia Pucharu Polski, zaczął atakować zawodników Rakowa. W tym gronie byli: Marcin Cebula, Wiktor Długosz i Jean Carlos Silva. - Wstydziłbym się, mając takiego piłkarza w szatni - powiedział Marek Papszun, trener częstochowian. Obrońca Legii Rafał Augustyniak miał nadzieję, że Serb przemyśli zachowanie i przeprosi rywali. Wczoraj Mladenović poszedł po rozum do głowy. Zamieścił przeprosiny na swoim koncie na Instagramie. Mimo że się opamiętał, to i tak zapewne nie uniknie kary. Grozi mu zawieszenie.
Przepraszam za swoje zachowanie
- Finał Fortuna Pucharu Polski był meczem pełnym emocji i dramaturgii - napisał Mladenović w oświadczeniu, które opublikował w mediach społecznościowych. - Niestety, również tych pozasportowych, które udzieliły się mojej osobie. Przepraszam za swoje zachowanie piłkarzy, przede wszystkim Marcina Cebulę, Wiktora Długosza i Jeana Carlosa, oraz sztab Rakowa Częstochowa, łącznie z trenerem Markiem Papszunem. Mam świadomość, że to było niedopuszczalne. Tak nie powinien zachowywać się żaden sportowiec. Przepraszam również zawodników mojej drużyny, mój sztab i kibiców za niegodne reprezentowanie barw Legii Warszawa. Informuję, że więcej publicznie nie będę zabierał głosu na ten temat - zaznaczył reprezentant Serbii.