Górnicy dołują

2008-02-22 21:00

Stare porzekadło mówi, że trudniej nie jest wspiąć się na szczyt, ale się na nim utrzymać. Zagłębie Lubin i GKS Bełchatów przekonują się o tym boleśnie. Jeszcze rok temu ich starcia elektryzowały piłkarską Polskę. Dziś to już wspomnienia.

- Strasznie mi smutno, że tak się stało, bo cały czas pamiętam smak tamtych spotkań - przyznaje prezes Zagłębia Lubin, Robert Pietryszyn (28 l.), którego zespół podejmuje w sobotę GKS.

Niewolnik Garguła

Z niedawnej potęgi dwóch górniczych klubów niewiele zostało. Oba zimową przerwę spędziły w środku tabeli, a na dodatek gwiazdy Bełchatowa kombinują, jak by tu zwiać. O zmianie klimatu myślą Dariusz Pietrasiak, Paweł Strąk i Marcin Kowalczyk, który jest już o krok od przejścia do Dynama Moskwa. Łukaszowi Gargule (27 l.) odejść do Wisły się nie udało, ale nie od dziś wiadomo, że z niewolnika nie ma pracownika.

W zdegradowanym już do II ligi Zagłębiu też trudno będzie o pełną mobilizację i dobrą atmosferę.

- A właśnie, że nie! Pomimo wszystkich nieszczęść, jakie na nas spadły, atmosfera w zespole jest zaskakująco dobra - przekonuje prezes "miedziaków" Pietryszyn, który zdaje się nie przejmować zamieszaniem wokół Manuela Arboledy (29 l.).

O skonfliktowanego z zarządem Zagłębia Kolumbijczyka starają się kluby z Wielkopolski. Ale faworytem wyścigu po znakomitego obrońcę nie jest już Lech Poznań, ale Groclin. - Z samym zawodnikiem jesteśmy już właściwie dogadani - twierdzi nasz informator z Grodziska Wielkopolskiego (proszący o anonimowość).

Głupota Zagłębia

Arboleda nie potwierdza tych doniesień.

- Spokojnie sobie trenuję w Lubinie. Z drużyną i trenerem kontakt mam znakomity - zaskakuje Kolumbijczyk.

Ale już po chwili okazuje się, że nie wszystko jest w porządku.

- Musiałby się stać cud, żebym zagrał z Bełchatowem - nie ma złudzeń Arboleda. - Kompletnie nie rozumiem tej sytuacji. Jestem zdrowy, w formie - wylicza. - A Zagłębie i tak mi musi płacić. Niezależnie od tego, czy gram w pierwszej lidze, czy w młodej ekstraklasie, to i tak wypłacą mi tyle samo. Odsuwanie mnie od pierwszej drużyny to jakaś kompletna głupota! - ocenia Arboleda.

Widać więc wyraźnie, że mimo zapewnień prezesa Pietryszyna, atmosfera w Zagłębiu nie jest idealna. W Bełchatowie też kłopotów nie brakuje. Jak odwrócić zły los? Na dobry początek przydałoby się zwycięstwo w meczu mistrza z wicemistrzem Polski. Stawka spotkania Zagłębia z GKS jest więc naprawdę wysoka.

Najnowsze