Od samego początku wiedział, co chcę zrobić
Ostatnio Szymczak się przebudził, bo w odstępie czterech dni strzelił dwa gole. Najpierw zdobył bramkę dla młodzieżowej reprezentacji Polski, w wygranym 3:1 wyjazdowym meczu z Bułgarią. Następnie pomógł Lechowi w pokonaniu Jagiellonii 5:0. Wszedł w końcówce i pewnie wykorzystał rzut karny. To był dla niego ważny moment. Czekał na niego od lutego. Wtedy także wykorzystał jedenastkę, a Kolejorz pokonał Jagiellonię na Podlasiu. - Od samego początku wiedziałem, co chcę zrobić. Wybrałem róg, ustawiłem piłkę i wszystko się udało - powiedział Szymczak, cytowany przez klubowe media.
Choć był pod presją, to podołał zadaniu
Piotr Reiss, były napastnik Lecha i król strzelców ekstraklasy, komplementuje młodego gracza. - Dobrze, że się odblokował i pewnie uderzył z 11 metrów - mówi legendarny as Kolejorza. - W tej sytuacji spodobało mi się zachowanie kolegów, że pozwolili wykonać mu ten rzut karny. W ten sposób pokazali, że chcą mu pomóc. Choć był pod presją, to podołał zadaniu. Nie przestraszył się. Po strzale było widać, jak ten gol był mu potrzebny - dodaje.
Marek Papszun nie tylko ograł, ale i uszczypnął Legię, Zdradził, o co prosił prezesa Rakowa
Warto jeszcze poczekać i być cierpliwym
Szymczak należy do największych nadziei poznańskiego klubu. Wszyscy powtarzają, że ma ogromne możliwości i czekają na eksplozję jego talentu. Może jego kariera przyspieszy pod rządami trenera Nielsa Fredriksena? - Myślałem, że szybciej zabłyśnie, ale jego rozwój został wyhamowany przez kontuzję - tłumaczy Reiss. - Jednak nie skreślałbym go, bo w tym chłopaku naprawdę drzemie duży potencjał. Ja to widzę i cierpliwie czekam na ten moment, gdy "odpali" na dobre. Uważam, że warto jeszcze poczekać i być cierpliwym. To powinno się Lechowi opłacić. Przy swoich warunkach fizycznych jest mobilny i dość dynamiczny - opisuje.
Nie mogą popaść w samozachwyt
Lech jest rozpędzony na początku rozgrywek. Wygrał cztery mecze z rzędu, a w sumie już w sześciu spotkaniach nie stracił gola. Bramkarz Bartosz Mrozek jest niepokonany od 450 minut. - Wiele rzeczy idzie zgodnie z naszymi oczekiwaniami - powiedział Szymczak, cytowany przez oficjalny portal Lecha. - Ale nie możemy myśleć o popadaniu w samozachwyt. To, że dobrze wyglądamy jest efektem ciężkiej pracy. W drużynie na pewno zrobiło się weselej, ale w żadnym stopniu luźniej. Wiemy, jakie w tym sezonie mamy cele przed sobą. Nikt nie ma zamiaru zdejmować nogi z gazu - zapowiedział napastnik lidera ekstraklasy.
Wicemistrzowie Polski odpowiedzieli na apel o pomoc. Piłkarze Śląska w walce z wielką wodą