Przekonał trenera w meczu z Monzą
W porzedniej kolejce Zieliński zagrał w meczu z Monzą. Jednak na boisku pojawił się dopiero w drugiej połowie. Trener Simone Inzhagi wprowadził go na boisko w 56. minucie. Wydawało się, że polski pomocnik kolejny mecz Interu znów rozpocznie na ławce rezerwowych. Jednak włoski szkoleniowiec zdecydował, że wystawi go w wyjściowym składzie. Tłumaczył, że reprezentant Polski spodobał mu się właśnie podczas spotkania z Monzą.
Polski bramkarz zmieni dyscyplinę? Twarda Skorupa pięść: przekonał się o tym uczestnik Ligi Mistrzów
Był takim motorem napędowym
Inter zremisował bezbramkowo z Manchesteem City na jego boisko. Polski pomocnik nie zawiódł. Był kompletowany, został zmieniony w 65. minucie. W kolejnych spotkaniach powinien być kluczową postacią mistrza Włoch. - Piotrek miał kilka bardzo fajnych akcji w środku pola. Duża dynamika i faktycznie, to co pisze La Gazzetta dello Sport, był takim motorem napędowym i mózgiem działania w drugiej linii. I to cieszy, bo faktycznie był zawodnikiem, którego było widać w tym meczu - powiedział Artur Wichniarek w Kanale Sportowym.