Henning Berg

i

Autor: Tomasz Radzik/Super Express Henning Berg

Henning Berg, były trener klubu z Łazienkowskiej: Legię zawsze będę wspominał z uśmiechem

2020-05-19 18:06

Henning Berg (51 lat), były trener Legii Warszawa, właśnie został mistrzem Cypru z Omonią Nikozja. Norweg, który na Łazienkowskiej zostawił dobre, choć słodko-gorzkie wspomnienia (mistrzostwo Polski, Puchar Polski, ale ostatecznie zwolnienie), dziś cieszy się z tytułu na Wyspie Afrodyty, planuje zawodową przyszłość i rozprawia w rozmowie z Super Expressem o fenomenie swojego rodaka, Erlinga Haalanda, odnosząc jego popisy do Roberta Lewandowskiego.

„Super Express”: - Gratulacje za zdobycie mistrzostwa Cypru, choć pewnie wolałby pan zwyciężyć w normalnych okolicznościach…
Henning Berg: - Oczywiście, że wolałbym dograć sezon i na boisku pokazać, że jesteśmy najlepsi, ale… W sumie i tak pokazaliśmy, bo Omonia była najlepszym zespołem do czasu wstrzymania rozgrywek. Natomiast co do samej decyzji cypryjskiego rządu: akceptuję ją, uważam, że teraz piłka to „mała rzecz” , w porównaniu z tym, z czym mierzy się świat. Owszem, cypryjska federacja przygotowała protokół powrotu, ale on w niektórych miejscach był inny niż z planami powrotu innych sektorów. A cypryjskie władze uznały, że nie będą faworyzować piłki nożnej w stosunku do innych gałęzi funkcjonowania, stąd decyzja, że sezon jest skończony. Teraz załatwiam ostatnie kwestie formalne, a na piątek złapałem samolot do Manchesteru, gdzie mieszka moja rodzina.

- A jak Cypr poradzi(ł) sobie z pandemią?
- Moim zdaniem bardzo dobrze. Sytuację pewnie również dlatego szybko udało się opanować, że to wyspa. Myślę, że pomogła też kontrola przemieszczania się. Za każdym razem, gdy chciałem wyjść z domu, musiałem wysłać smsa do specjalnego centrum rządowego.

- Serio?!
- Tak. Przez kilka tygodni można było wyjść z domu tylko raz. Na przykład na zakupy, lub żeby pobiegać. Albo, albo. No chyba, że ktoś to połączył i pobiegł do sklepu (śmiech). Teraz na Cyprze można już wyjść trzy razy dziennie, ale wciąż trzeba wysłać smsa. Np. „dwójka” oznacza chęć wyjścia do apteki, a „szóstka” na trening. Uważam, że to bardzo dobry pomysł, bo w ten sposób, kontrolując przemieszczanie się, łatwiej można było walczyć z epidemią.

Legia sięgnie po rumuńskiego snajpera? SE sprawdził ile kosztuje Denis Alibec

Henning Berg

i

Autor: Eastnews

- A wracając na boisko. Czyli, jak rozumiem, decyzję o przyjęciu oferty Omonii uważa pan za słuszną?
- Tak, jak najbardziej. Omonia to duży klub jak na cypryjskie warunki, ale ostatnie 10 lat było „chude”. Od 1,5 roku jest nowy prezes, od pół roku nowy dyrektor sportowy, letnie transfery okazały się bardzo udane. Moim celem było przywrócenie blasku Omonii i to się udaje. Dlatego jestem bardzo zadowolony.

- A słysząc hasło Legia to bardziej pojawia się u pana uśmiech czy łzy? Bo pański pobyt w Warszawie był taki słodko-gorzki…
- Dla mnie Legia to zdecydowanie uśmiech. Zawsze będę ten okres wspominał jako udaną część mojej kariery, a kilka ostatnich tygodni nie przekreśli kilkunastu dobrych miesięcy. Przecież pierwszy sezon był niemalże perfekcyjny, wygraliśmy zdecydowaną większość spotkań, uważam, że nie dało się wtedy grać i punktować lepiej. Do tego puchary, zmiażdżenie na boisku Celticu, udane występy w Lidze Europy. Mój pobyt w Legii był po prostu sukcesem, tak to odbieram. Oczywiście, końcówka nie była po mojej myśli, a błąd z Bereszyńskim przy okazji meczów z Celtikiem to katastrofa, ale nie może to przysłonić całokształtu, a ten był bardzo pozytywny.

Pierwsza od bardzo dawna rozmowa z Adamem Nawałką, który mógł poprowadzić kadrę Cypru!

Co wiesz o obcokrajowcach Legii Warszawa? Nietypowe pytanie o graczy z Ł3
Pytanie 1 z 10
Który menedżer sprowadził do Legii Kennetha Zeigbo?

- Przypuśćmy, że jest pan wciąż w Warszawie, otwierają się publiczne miejsca, bo znów możemy wychodzić z domów. Gdzie pan biegnie, do jakiego ulubionego miejsca w stolicy?
- Od razu udałbym się do mojej ulubionej restauracji sushi w Warszawie, a potem do włoskiej restauracji/pizzerii. To były dwa miejsca, które bardzo lubiłem odwiedzać.

- A wyobraża pan sobie powrót do Legii?
- Mam dopiero 50 lat. Zamierzam pracować jeszcze jako trener przez 10-15 lat. Słowem: w piłce nigdy nie można powiedzieć „nigdy”. Sprawa, jeśli chodzi o przyszłość, na pewno jest otwarta, natomiast teraz totalnie skupiam się na pracy w Omonii. Jestem bardzo zadowolony, że tu trafiłem, mam dobre relacje z prezesem, dyrektorem sportowym, drużyną i jak mówiłem – ważny kontrakt. W tym momencie to najważniejsze.

Łukasz Piszczek za rok wróci do Polski? Piłkarz zdradził swoje plany

- Niedawno rozmawiałem z Paco Johansenem, pańskim asystentem w Legii, który pracuje z norweską kadrą U20, gdzie rozwijał talent Erlinga Haalanda. Całkiem nieźle pamięta język polski. A pan?
- No cóż… Paco faktycznie lepiej mówi po polsku ode mnie, ale nie mogę zwalić winy na nauczyciela polskiego, bo mieliśmy tego samego (śmiech). Pracując w Polsce dużo rozumiałem, w prostych sprawach potrafiłem się komunikować. Umiałem nawet rozróżnić sposób użycia słowa „k….”.

- Nie jestem pewien, czy dobrze rozumiem…
- Jeden z piłkarzy Legii używał tego słowa bardzo często. I po pewnym czasie nauczyłem się już rozumieć, kiedy słowo „k…” oznacza, że jest wkurzony, a kiedy jest pewnego rodzaju wyrazem zadowolenia, że dane zagranie się udało. Słowo „k… „ i jego różne odcienie nie miało już dla mnie tajemnic (śmiech). Proszę jednak pamiętać, że po pracy w Legii trafiłem na Węgry, a sami wiecie jak trudny jest tamtejszy język. Próbując więc łapać węgierskie słówka, siłą rzeczy polski trochę mi się „wymknął”.

- Wracając do kwestii ewentualnego powrotu. Były plotki, że całkiem niedawno rozmawiał pan z Lechem i Legią. To prawda?
- Nie, nie prowadziłem takich rozmów.

Erling Haaland

i

Autor: EastNews Erling Haaland

- Ze wspomnianym Paco Johansenem rozmawiałem między innymi o Erlingu Haalandzie, wszak jego strzelanie zaczęło się w Polsce, gdy zdobył 9 goli w mecz uz Hondurasem na mś u20 (12:0). Nie sposób nie zapytać jednak i pana – co pan sądzi o jego fenomenie? Spodziewał się pan takiej eksplozji rodaka?
- Jeśli chodzi o liczbę goli w tym sezonie, to oczywiście nie. Bo to jest coś niesamowitego. Ale… W jego przypadku mamy do czynienia z bardzo mądrymi wyborami i to od samego początku. Poszedł do Molde, które dominowało w Norwegii i tworzyło wiele sytuacji bramkowych, na czym Erling bardzo korzystał. Potem wybrał Red Bull Salzburg i to samo. Transfer do BVB – znów bardzo sensowny. Te mądre wybory na pewno bardzo mu pomogły. Ale znów: liczba goli w wieku 19 lat jest porażająca. On ma praktycznie wszystko: jest silny, szybki, może przepchnąć obrońcę albo przytrzymać piłkę, zagrać kombinacyjnie, wykończyć akcję lewą nogą, ale i prawą da radę. Bardzo niewielu piłkarzy ma wszystko, a wygląda na to, że on ma. Oczywiście, jest na początku drogi i pytanie, czy da się iść tak mocno do przodu przez całą karierę jak do tej pory. Gdyby tak było, to zostałby jednym z najlepszych piłkarzy w historii piłki. Jako Norweg bardzo bym sobie tego życzył, ale pewności nie mamy. Natomiast z tego co słyszę, biorąc pod uwagę liczbę bramek do minut spędzonych na boisku, to z tego co słyszę, Haaland ma najlepszą średnią w historii Bundesligi, jest lepszy nawet od Gerda Muellera. Ale znów: musimy poczekać, czy uda mu się to potwierdzić na dłuższym dystansie czasowym.

Lewandowski poprawi rekord strzelecki Bundesligi? Legenda futbolu zabrała głos

Robert Lewandowski

i

Autor: Sven Mandel / Wikipedia / CC BY-SA 4.0 Robert Lewandowski

- Trochę się obawiam, czy w przyszłym sezonie nie zagrozi Robertowi Lewandowskiemu jeśli chodzi o koronę króla strzelców Bundesligi. Ba, niektórzy żartowali, że w tym sezonie go jeszcze dogoni…
- A może Haalanda kupi Real Madryt i nie będzie ich rywalizacji w przyszłym sezonie? Tu mamy kilka kwestii. Haaland w wieku 19 lat jest na ustach całego świata, a niewiele młodszy wówczas Lewandowski został „odpalony” przez Legię, która stwierdziła, że nic z niego nie będzie. Początek ich kariery jest więc bardzo, bardzo różny. Ale… Haaland jest niesamowity na razie na przestrzeni jednego sezonu, a Lewandowski jest fantastyczny od 10 lat. Od 10 lat każdy obrońca próbuje oszukać Lewego, zabrać mu piłkę, a on strzela i strzela. Dlatego Robertowi należy się ogromny szacunek za te osiągnięcia, bo są niesamowite. Lewandowski już udowodnił bardzo dużo. Haaland jest dopiero na początku drogi. Ale oby zaprowadziła go na sam szczyt.

QUIZ: Kibicujesz Legii Warszawa? Jeżeli jesteś prawdziwym fanem, zgarniesz komplet punktów!
Pytanie 1 z 10
Na której ulicy jest stadion Legii Warszawa?

Nasi Partnerzy polecają

Najnowsze