Czy to oznacza, że defensor złocisto-krwistych chce grać w reprezentacji Polski? - Chcę i dobrą grą w lidze mogę przekonać do siebie selekcjonera - przekonuje zawodnik.
Co przekonało Ciebie, by zostać na dłużej w Koronie?
Przyzwyczaiłem się do Kielc, pasuje mi to miasto. Piłkarz musi być tam, gdzie jest szczęśliwy.
Byłeś zawodnikiem do wzięcia zupełnie za darmo Czy miałeś jakieś konkretne oferty?
O moją osobę mocno zabiegało Zagłębie Lubin. Na początku były zapytania z Lecha Poznań i Legii Warszawa. Jednak od początku miałem w głowie dwie opcje: odejść do Lubina albo przedłużyć pobyt w Koronie. Zagłębie przedstawiło mi konkretną ofertę, ale w Kielcach kusi mnie zdobycie jakiegoś sukcesu. Myślę, że będziemy się rozwijać i w końcu coś osiągniemy.
Trener Marek Motyka powiedział, że jesteś czołowym zawodnikiem w jego zespole i łatwo by Ciebie nie oddał do przeciwnika z polskiej ligi.
(śmiech) Właśnie o tym słyszałem. Obecnie myślę tylko o Koronie. Inne propozycje już się dla mnie nie liczą. Jestem osobą bardzo lojalną i chcę jak najlepiej dla kieleckiego klubu. Jestem szczęśliwy, że podpisałem nową umowę, podobnie chyba jak kibice (śmiech).
Dwa lata temu przed Mistrzostwami Świata w Niemczech mówiło się, że jesteś blisko występu w reprezentacji Polski. Jest jeszcze możliwość, aby Hernani zagrał z orzełkiem na piersi?
Oczywiście, że tak! Jeszcze nie mam polskiego paszportu, ale złożyłem wszystkie papiery i czekam na pozytywną decyzję. Nie wiadomo, czy stanie się to za tydzień, miesiąc, czy za rok. Nie ukrywam, że chcę grać dla Polski, bo wiadomo, że występy w reprezentacji dla każdego piłkarza są najważniejsze. Temat reprezentacji Brazylii dla mnie jest chyba zamknięty z powodu sporej ilości graczy wielkiego formatu. W Polsce myślę, że będę miał spore szanse na powołanie, ale muszę udowodnić to swoim zaangażowaniem i umiejętnościami na boisku.