Igor Angulo straszy Legię przed rewanżem [ZDJĘCIA]

2018-04-18 8:27

Legia zagra dziś przy Łazienkowskiej rewanż półfinału Pucharu Polski z Górnikiem Zabrze i nie jest faworytem. Tak przynajmniej uważa Igor Angulo (34 l.), najlepszy strzelec zabrzan i ekstraklasy (22 gole). - Zadecydują detale. Nigdy nie byłem na Stadionie Narodowym, a słyszałem, że jest fantastyczny. Zagrać tam w finale byłoby czymś niesamowitym - mówi "SE" piłkarz, który lada moment może przebić snajperskie osiągnięcia. Włodzimierza Lubańskiego i Ernesta Pola.

"Super Express": - W pierwszym meczu był remis 1:1. Kto jest faworytem rewanżu?

Igor Angulo: - Moim zdaniem nie ma faworyta. To będzie bardzo wyrównany mecz, o wyniku zadecydują detale. Nigdy nie byłem na Stadionie Narodowym w Warszawie, widziałem go tylko z zewnątrz. A słyszałem, że jest fantastyczny, więc byłoby super tam zagrać. Nigdy też nie grałem w finale krajowego pucharu. Raz, w Grecji, mój zespół doszedł do półfinału, ale wtedy wyeliminował nas Olympiakos. Na pocieszenie zostałem wtedy królem strzelców pucharowych rozgrywek, ale wiadomo, że to nie to samo, co zdobyć puchar.

- Legia jest w rozsypce, właśnie zwolniła trenera. To może ułatwić zadanie Górnikowi?

- My zajmujemy się wyłącznie sobą, kłopoty Legii w ogóle nas nie interesują. Wiemy, że jeśli zagramy dobrze, tak jak potrafimy, to nasze szanse awansu do finału będą bardzo duże. Do tej pory strzeliłem Legii dwa gole, mam nadzieję, że dziś będzie okazja na kolejne.

- A propos bramek. Strzeliłeś już 22 w lidze i odzyskałeś pierwsze miejsce wśród strzelców. Kto jest faworytem do korony snajperów?

- Mam w tym sezonie dwa cele: zagrać w finale Pucharu Polski i pomóc Górnikowi awansować do europejskich pucharów. Czy zrealizujemy to moimi bramkami, czy trafieniami kolegów nie ma dla mnie żadnego znaczenia.

- W tym sezonie jesteś najskuteczniejszym graczem z Hiszpanii, biorąc pod uwagę wszystkie ligi świata. O czym to świadczy?

- O tym, że dobrze wykonuję pracę, że pomagam klubowi. Jestem z tego powodu bardzo zadowolony, ale to nie koniec gry: w tych ostatnich meczach sezonu chciałbym jeszcze przypieczętować dobrą formę. Niedawno ktoś mi powiedział, że jestem bliski pobicia innego rekordu: jeśli strzelę w lidze 25 goli, to przebiję dwie legendy Górnika: Lubańskiego i Pola, którzy mieli maksymalnie po 24 trafienia w sezonie. Dla mnie byłaby to wielka duma i honor zapisać się w ten sposób w historii Górnika, ale powiem uczciwie: oddałbym te wszystkie gole za tytuł zdobyty z tym klubem.

Arkadiusz Malarz: Ta kobieta umarła mi na rękach

Najnowsze