Jesienią prezes klubu Krzysztof Zając zaprosił Lettieriego na Stadion Narodowy. Atmosfera panująca na nim podczas spotkania reprezentacji Polski zrobiła na trenerze Korony wielkie wrażenie. Obiecał sobie, że uczyni wszystko, by i jego drużyna zagrała w stolicy przy pełnych trybunach. Teraz jest o krok od spełnienia tego marzenia. - Nie ma znaczenia, czy to liga, czy puchar. Chcę zawsze wygrywać. A jaka może być lepsza motywacja niż występ w "domu" reprezentacji Polski? - mówi nam szkoleniowiec złocisto-krwistych.
PZPN dla zdobywcy Pucharu Polski przeznaczył nagrodę w wysokości miliona złotych. W Koronie ustalono, że jeżeli zespołowi uda się wygrać te rozgrywki, to piłkarze otrzymają do podziału na drużynę pół miliona złotych.
- A dla mnie najlepszą nagrodą będzie urlop z rodziną. Tego najbardziej mi brakuje. Zawodowo jestem szczęśliwym człowiekiem. Gramy dobrze, a ja po meczu z Arką podpiszę nową dwuletnią umowę z Koroną. Miałem propozycje z klubów greckich i niemieckich, ale Korona jest dla mnie na pierwszym miejscu - twierdzi Lettieri.
Nie przegap! Rewanż 1/2 finału Pucharu Polski, Arka - Korona, Polsat Sport, wtorek, godz. 20.30, (studio od 19.30).
Zobacz również: Piłkarz Śląska Wrocław UDERZYŁ sędziego. Skandaliczne zachowanie! [WIDEO]