Wczoraj wieczorem dogrywane były ostatnie szczegóły kontraktu. Według naszych informacji w Gdańsku Mila zarobi około 300 tysięcy euro rocznie (50 tys. euro więcej niż w Śląsku). A po zakończeniu kariery będzie pracował w Lechii albo jako skaut, albo trener jednej z grup młodzieżowych.
Negocjacje między klubami trwały od kilku tygodni, ale porozumienie osiągnięto dopiero we wtorek około 23.00. Uzdrawiający swoje finanse Śląsk stracił wprawdzie jednego z liderów, ale w wymiarze ekonomicznym zyskał prawie 3 miliony złotych (1,3 mln za transfer plus oszczędność ponad 1,5 mln złotych z tytułu wcześniejszego rozwiązanego kontraktu Mili, który obowiązywał do czerwca 2016 roku).
Sebastian Mila przechodzi z Lechii do Śląska. Transfer roku?
Pomocnik reprezentacji Polski spędził w Śląsku 6,5 roku. Rozegrał we wszystkich rozgrywkach 223 mecze, w których strzelił 41 goli, zaliczył też ponad 50 asyst. Ze Śląskiem zdobył mistrzostwo i wicemistrzostwo kraju.
Jeśli chodzi o Śląsk, to być może nie jest to ostatnia strata tej zimy. Wciąż trwają poszukiwania nowego klubu dla Marco Paixao. Choć jego kontrakt wygasa latem i Portugalczyk chce go wypełnić, to jeśli pojawi się superoferta i dla Śląska, i dla piłkarza, to niewykluczone, że wrocławianie się skuszą i go wytransferują.
KLIKNIJ: Polub Gwizdek24.pl na Facebooku i bądź na bieżąco!
ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail