Ivica Vrdoljak

i

Autor: Marek Zieliński Ivica Vrdoljak

Ivica Vrdoljak: Legia jest na dobrej drodze, aby sięgnąć po mistrzostwo Polski

2020-03-08 8:30

W tym sezonie Legia mknie po tytuł. Wicemistrzowie Polski ostatnio powiększyli przewagę nad najgroźniejszymi konkurentami i usadowili się na pozycji lidera Ekstraklasy. Czy ktoś zatrzyma rozpędzoną drużynę trenera Aleksandara Vukovicia? - Legia jest na dobrej drodze, aby sięgnąć po tytuł. Wszyscy od niej tego oczekują. Tyle, że liga polska jest specyficzna i zawsze trzeba być ostrożnym, żeby już na tym etapie przyznać jej mistrzostwo. Jeśli utrzyma obecną formę, to jednak trudno będzie ją dogonić - uważa Ivica Vrdoljak (37 l.), były piłkarz Legii.

Aleksandr Vuković przed meczem z mistrzem Polski: Już nie muszę zazdrościć Piastowi

„Super Express”: - Sprawa mistrzostwa Polski w tym sezonie jest już rozstrzygnięta?
Ivica Vrdoljak: - Legia jest na dobrej drodze, aby sięgnąć po tytuł. Wszyscy od niej tego oczekują. Tyle, że liga polska jest specyficzna i zawsze trzeba być ostrożnym, żeby już na tym etapie przyznać jej mistrzostwo. Jeśli utrzyma obecną formę, to jednak trudno będzie ją dogonić. Teraz przed zespołem pięć ważnych meczów, w których mogą potwierdzić klasę. W tym momencie wyglądają bardzo dobrze. Cały zespół imponuje. Pochwały zbiera Domagoj Antolić. Ale on mnie akurat nie zaskoczył, bo od dłuższego czasu jest w wysokiej formie.

- Kto może zagrozić wicemistrzom Polski w walce o tytuł?
- W tym roku nie widzę klubu, który mógłby dotrzymać im kroku. Wydaje mi się, że Cracovia nie wzmocniła się zimą na tyle, aby walczyć o mistrzostwo. Poza tym teraz mają serię czterech porażek z rzędu. A inni tracą zbyt duży dystans do Legii i przytrafiają im się wpadki.

Jose Kante, napastnik Legii Warszawa

i

Autor: Cyfrasport Jose Kante, napastnik Legii Warszawa

- Ostatnio był pan w Polsce. Który mecz Legii zrobił na panu wrażenie?
- Ten z Jagiellonią, gdy wygrali 4:0. Słyszałem komentarze w stylu, że rywal był słaby. Zabolało mnie to. Legia zagrała bardzo dobrze. Przez całe spotkanie jej piłkarze byli krok przed Jagiellonią, nie było minuty, aby się cofnęli. To było imponujące zwycięstwo. Powiedziałbym, że było idealnie, grali niemal perfekcyjnie.

- Progres zrobił Jose Kante, który udanie zastępuje w ataku Jarosława Niezgodę.
- Zwróciłem na Kante uwagę, gdy byłem w Wiśle Płock. Poleciłem go do Legii. Wierzę w niego. Dużo pracuje dla zespołu, ma sytuacje, ale w kluczowych momentach może brakować mu siły. Tym właśnie tłumaczę ten brak skuteczności, choć pod tym kątem mocno się poprawił. W Górniku czy Wiśle nie strzelał tylu goli. Jose ma serducho do walki. Jest silny, pracowity, ma umiejętności i potencjał.

Michał Karbownik

i

Autor: TOMASZ RADZIK / SUPER EXPRESS Michał Karbownik

- Ostatnio Legia pobiła rekord transferowy. Bartosz Slisz z Zagłębia kosztował 1,5 mln euro. Jak pan ocenia ten zakup?
- To młody piłkarz i pewnie Legii odzyska pieniądze. Wydaje się, że to dobry ruch i inwestycja na przyszłość. Slisz i... Vrdoljak to dwa największe transfery w historii klubu. Ale ja bym tak nie zrobił i nie wydał tylu pieniędzy na dwóch defensywnych piłkarzy.

- Dlaczego?
- Zacznę od siebie; to nie tak, że ja nic nie dałem drużynie. Jednak zamiast Vrdoljaka Legia mogła w Polsce znaleźć podobnego zawodnika na tę pozycję. Polskim piłkarzom nie brakuje przecież chęci do pracy czy charakteru.

- Teraz znalazła w Ekstraklasie Slisza.
- Bardzo dobrze. W mojej ocenie typowa „6” nie może być najdroższym graczem w historii klubu. To moje zdanie, Legia ma zapewne inne argumenty. Dysponując taką gotówką rozglądałbym się bardziej za ofensywnym graczem. Proszę mnie dobrze zrozumieć. Slisz jest młodzieżowym reprezentantem i może być niebawem najlepszym piłkarzem na tej pozycji w Polsce.

- Tym transferem warszawski zespół przełamał kolejną barierę. W naszych realiach transfery między polskimi klubami to rzadkość.
- W Chorwacji jest tak, że jak ktoś się wyróżnia to bez problemu przeprowadza się transfer do Dinama Zagrzeb czy Hajduka Split. Taki zawodnik nabiera doświadczenia i po roku-dwóch wyjeżdża za granicę. Uważam, że jak pojawi się zdolny chłopak w klubie Ekstraklasy to niech robi kolejny krok i trafia w Polsce do klubów, które mogą za niego zapłacić. Nie musi od razu wyjeżdżać za granicę. Taki Szymon Żurkowski wyjechał z Górnika do Włoch i przepadł. A w Legii by się przydał.

- Odkryciem w tym sezonie jest Michał Karbownik. Jaką karierę mu pan wróży?
- Zastanawiam się cały czas, czy lewa obrona to idealna pozycja dla niego. Chłopak robi sporo wiatru na lewej stronie, a jest graczem prawonożnym. Jest przy tym bardzo dobry technicznie. Piłka mu nie przeszkadza, wszystko wykonuje na dużej szybkości. Mimo młodego wieku widać u niego dużą pewność. Uważam, że zrobi karierę, ale nie wiem na której pozycji. Z tego co słyszałem, to ułożony chłopak. Jest mądry, twardo stąpa po ziemi. Radek Majecki już został sprzedany do Monaco i o nim też będzie głośno.

- Jest pan zdziwiony, że Aleksandar Vuković tak dobrze poczyna sobie w roli szkoleniowca wicemistrza Polski?
- Mówiłem, że „Vuko” jest idealny dla Legii. Znał ten zespół. Nie patrzył na klub jak na okazję finansową. Chciał dostać szansę. Gdy przejmował drużynę, to powiedziałem, że w przypadku niepowodzenia na początku, nie należy go od razu oceniać i skreślać. Potrzebował czasu. Teraz po zimowym okresie widać jego pracę. Legia gra bardzo dobrze. Każdy trener, gdy czuje wsparcie klubu i ma święty spokój, to łatwiej mu się pracuje. Vuković wie, czego może oczekiwać od zawodników, a oni - czego spodziewać się po trenerze. I są efekty. Ale zdobycie mistrzostwa to dopiero początek. Weryfikacją są europejskie puchary. Życzę, żeby warszawski zespół jak najszybciej zapewnił sobie tytuł i zaczął myśleć o pucharach. Polska zasługuje na to, aby wasze kluby regularnie grały w fazie grupowej europejskich pucharów.

Aleksandar Vuković

i

Autor: JACEK KOZIOL/SUPER EXPRESS Aleksandar Vuković
Najnowsze