Michał Kucharczyk, Legia Warszawa

i

Autor: Cyfra Sport Michał Kucharczyk w meczu z Chrobrym Głogów

Jaka przyszłość przed Michałem Kucharczykiem? Co usłyszał od Aleksandara Vukovicia?

2019-05-22 15:00

Michał Kucharczyk to obecnie... najgorętsze nazwisko w Legii. Jeszcze niedawno wydawało się, że piłkarz na pewno przedłuży kontrakt, był o tym przekonany nawet Dariusz Mioduski, właściciel klubu. Ale... brak mistrzostwa i nominacja Aleksandara Vukovicia zmieniły postać rzeczy. Jak teraz mają się sprawy? Dla Kucharczyka nie za dobrze.

Jedni się z niego podśmiewywali, inni doceniali jednak wkład i przywiązanie do Legii. "Kuchy", jak się wydawało, był od zawsze i na zawsze będzie. W trakcie kilku ostatnich miesięcy prezes Mioduski wielokrotnie dawał do zrozumienia, że podpisanie umowy jest kwestią czasu. No ale kiedy wszystko było już przygotowane, to wtedy nastąpiło trzęsienie ziemi związane z utratą mistrzostwa. I co teraz z Kuchym?
Zacznijmy od końca, od najświeższych doniesień: Kucharczyk jest bliski przejścia do tureckiego klubu. Prawda czy nie? Z moich informacji wynika, że to nieprawda, że nie ma takiego tematu. Tak przekazały mi dwa - moim zdaniem dobrze poinformowane - źródła. Skoro Turcja prawdopodobnie nie, to może jednak pozostanie w Legii? Tu dochodzimy jednak do "mocnego" punktu: z moich informacji wynika, że Vuković powiedział Kucharczykowi wprost, że nie widzi go w swojej drużynie. I.... nastąpiła konsternacja, bo, jak wspomniano, umowa  była już praktycznie gotowa. Znów nieoficjalnie słyszę, że sprawę trochę "zawalił" sam piłkarz, bo przeciągał jej parafowanie. Gdyby zrobił to wcześniej, Vuko musiałby podejść do sprawy inaczej, bo miałby w zespole zawodnika z ważną umową. "Kuchy" umowy nie parafował, a potem nastąpiła słynna już przemowa trenera Legii, której jednym z adresatów - jak się okazuje - był właśnie Kucharczyk. Czy to zatem definitywny koniec? Jeszcze nie. W tym tygodniu (mówiło się nawet o dniu dzisiejszym, ale chyba jednak dziś nie) dojdzie w klubie do rozmów ostatniej szansy. Jeśli Vuko nie da się przekonać, Kuchy będzie musiał prawdopodobnie odejść.
Pewne jest natomiast, że nie ma już tematu dalszej gry w Legii Iuriego Medeirosa. Szanse na to wcześniej były bardzo małe, ale wydarzenia ostatnich tygodni sprawiły, że klub nie będzie już podejmował żadnych starań, aby powalczyć o jego pozostanie na Ł3.

Najnowsze