Jan Kocian: Poradzę sobie z Patrykiem Małeckim

2014-10-24 4:00

Tylko 18 dni trwało bezrobocie Jana Kociana. Zwolniony z Ruchu Chorzów słowacki trener w środę podpisał do końca czerwca kontrakt z Pogonią Szczecin, zastępując Dariusza Wdowczyka.

"Super Express": - Chyba ledwie zdążył pan rozpakować walizki po wyprowadzce z Chorzowa, a tu już trzeba wracać do Polski.

Jan Kocian: - Rozmowy z Pogonią przebiegły błyskawicznie. Spotkałem się z szefami klubu, szybko doszliśmy do porozumienia i wyszedłem z drużyną na pierwszy trening. Miałem plany, by wyjechać gdzieś z żoną, ale musimy to odłożyć. Małżonka wie, że piłka jest najważniejsza.

Dariusz Wdowczyk odszedł z Pogoni z poczuciem żalu

- Z Chorzowa na Słowację miał pan rzut kamieniem. Ze Szczecina to kawał drogi.

- Już nie skoczę po meczu na kolację do domu (śmiech). Dlatego żona zamieszka ze mną na Pomorzu. Niedaleko byłoby też z Legnicy, bo działacze Miedzi złożyli mi ofertę przed Pogonią, ale postawiłem sprawę jasno: czekam na propozycje z Ekstraklasy. Zrozumieli.

- Prezes Ruchu Grzegorz Smagorowicz zarzucał panu, że drużyna nie wytrzymuje spotkań kondycyjnie, a pan nie wie, jakie są przyczyny kryzysu. To chyba popsuło wasze relacje?

- Nie chce już mi się gadać na ten temat. Powiem tylko, że skoro w czwartek jak równy z równym graliśmy z Metalistem Charków, a w niedzielę z Lechią (3:3), to o jakich brakach kondycyjnych mówimy? Jak chce się kogoś uderzyć, to kamień zawsze się znajdzie.

- Ruch przejmował pan po porażce 0:6 z Jagiellonią. Teraz trzeba reanimować "portowców" po 0:5 z białostockim klubem.

- Rzeczywiście, chodzi za mną ta Jagiellonia (śmiech). Trzeba szybko otrząsnąć się z traumy. Właściciele klubu postawili przede mną zadanie awansu do najlepszej ósemki. Będę chciał stawiać na młodych i sprawić, by Pogoń grała efektowny futbol.

- W Chorzowie szybko pan znalazł wspólny język z drużyną. Ale w Pogoni musi pan rozbroić tykającą bombę, jaką jest Patryk Małecki. Wdowczyk miał z nim trochę problemów.

- Co to za drużyna, gdy są w niej tylko grzeczni piłkarze? Lubię trudne charaktery. Taki Patryk jest potrzebny w każdym zespole. Iskra nieprzewidywalności jest niezbędna, a to trener musi zadbać, by z tej iskry nie wybuchł pożar. Spokojnie, dam sobie radę.

KLIKNIJ: Polub Gwizdek24.pl na Facebooku i bądź na bieżąco!

ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze