Jan Tomaszewski

i

Autor: Tomasz Radzik SE Tak wygląda dom Jana Tomaszewskiego

Tomaszewski miażdży Lecha

Jan Tomaszewski przepuścił Lecha Poznań przez imadło. Trener van den Brom zmasakrowany, ekspert żąda prania mózgów

2022-08-13 5:15

Dawno nie było zwycięstwa, które w Polsce byłoby przyjęte z takimi niesmakiem. Lech Poznań wyeliminował wprawdzie islandzki Vikingur z eliminacji Ligi Konferencji, ale styl tego zwycięstwa pozostawił wiele do życzenia. - To wielkie zwycięstwo Lecha Poznań można określić jednym zdaniem: to była najbardziej kompromitująca wygrana polskiej drużyny w historii polskiej piłki. Lech odstawia nieprawdopodobną fuszerkę– grzmi Jan Tomaszewski.

Lech po porażce w pierwszym spotkaniu na Islandii musiał na własnym stadionie zewrzeć szeregi i się nie skompromitował. I choć wygrał, to dopiero po dogrywce (2:1 w regulaminowym czasie, 4:1 po dogr.). Dla przeciwwagi nieźle zaprezentował się Raków, który awansował do 4. rundy po dwóch zwycięstwach ze Spartakiem Trnava (Słowacja).

Piłkarze amatorzy, futbolowe dzieci, ośmieszyły mistrza Polski – kręci głową pan Jan. - Kierownictwo Lecha powinno jak najszybciej zrobić remanent z swoim klubie, bo tak dalej nie może być. Lech miał szczęście w losowaniu, bo w kolejnej rundzie zmierzy się z mistrzem Luksemburga. Wprawdzie kiedyś w meczu z tym rywalem skompromitowała się Legia, ale mam nadzieję, że teraz będzie inaczej, że to trzęsienie ziemi w Lechu coś pomoże. Jeśli chłopcy zaczynający grać w piłkę w 10 minucie powinni prowadzić z mistrzem Polski 2:0, to coś tu jest nie tak. Tu nie można powiedzieć, że zwycięzców się nie sądzi. Jesteśmy pośmiewiskiem w Europie. Aż wstyd pokazać komuś tę drużynę w Europie – dodaje.

Z tym klubem Lewandowski nie chciałby zagrać? Wymowne słowa, jasna deklaracja

Wizyta w domu Jana Tomaszewskiego

Tomaszewski nie jest zadowolony z dotychczasowej pracy trenera Lecha Johna van den Broma. -

Ja nie wiem, o co chodzi w tej drużynie. Ani tu nie ma gry na zero z tyłu, ani z przodu. W tej drużynie nie ma ani ładu, ani składu. Jest to jeden wielki bałagan. Trener van den Brom przepięknie mówi, zresztą podobnie jak „Siwy Bajerant” Sousa. Tylko że nic z tego nie wychodziło. Musi nastąpić jakiś reset, bo to nie daj Boże, żeby przegrać teraz z mistrzem Luksemburga – przestrzega Tomaszewski, który jednak nie żąda zwolnienia Holendra przed meczem z Dudelange.

- Nie wiem, jaki jest jego kontrakt, kto go zatrudnił. Sam ze sobą nie podpisał kontraktu. Ktoś tych cudotwórców prezesom klubów wskazuje. Przed czwartą rundą jest za późno na zmianę. Trenować też za późno, po cholerę ten trening? Im jest potrzebne pranie mózgów! Kierownictwo, sztab szkoleniowy i zawodnicy muszą sobie usiąść i porozmawiać. Bo dalej tak być nie może! - uważa.

Zbigniew Boniek szczerze o Paulo Sousie. Dalej byłby selekcjonerem, gdyby on był prezesem! Nie wierzymy!

Sonda
Czy Lech Poznań zagra w fazie grupowej Ligi Konferencji Europy?
Listen to "SuperSport" on Spreaker.
Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze