W ekstraklasie debiutował w Widzewie Łódź. Na tym szczeblu zagrał także w Jagiellonii i w Miedzi. I to właśnie podczas występów w ekipie z Legnicy trener Dominik Nowak nie zabrał go na mecz z Legią Warszawa. Piłkarz był zaskoczony i złość wyładował... Teraz został nowym graczem klubu ze stolicy. - Był bardzo zdziwiony, bo to było tuż przed wyjazdem do Warszawy - wspomina trener Dominik Nowak w rozmowie z naszym portalem. - To był dla niego cios, że nie zobaczył swojego nazwiska na liście. Dopytywał dlaczego go pominąłem. Wytłumaczyłem mu, a on spokojnie wysłuchał. Po wyjściu z pokoju poszedł na siłownię, gdzie lubił przebywać. I po chwili zatrzęsły się ściany. Zapytałem kogoś: coś się stało? A to Rafał rzucał ciężarami. To historia na plus, świadczy o jego charakterze. Po powrocie z Warszawy wyszedł na trening wyrównawczy i pokazał, że będzie walczył o pierwszy skład. Od tego momentu stał się kluczowym naszym graczem w ekstraklasie, a później potwierdził to transferem do Rosji. Chciałem go wtedy zmotywować. To nie było tak, że on kompletnie nie zasługiwał na wyjazd. Chciałem mu dać bodziec do pracy, bo uważałem, że to będzie trampolina do tego, że niebawem ten chłopak piłkarsko eksploduje. Uznałem, że na tym etapie oczekuję od niego znacznie więcej i on także powinien od siebie więcej oczekiwać. Rafał to zrozumiał i na tym wszystkim wygrał - powiedział trener Nowak, który prowadzi obecnie pierwszoligowy GKS Tychy i wierzy w byłego podopiecznego.
Kosta Runjaić zabrał głos. Ten transfer to priorytet dla Legii Warszawa