Kuriozalna decyzja Jozaka. Przesunął Kucharczyka do rezerw, a ten nie może w nich grać

2018-04-01 18:46

Romeo Jozak staje się powoli wrogiem numer jeden kibiców Legii Warszawa. Chorwat miał sprawić, że mistrzowie Polski na dobre zadomowią się w europejskich pucharach. Tymczasem stołeczny klub jest w kryzysie, a szkoleniowiec kilka dni temu przesunął ulubieńca warszawskich trybun - Michała Kucharczyka - do rezerw. Problem w tym, że ofensywnie usposobiony zawodnik nie może występować w trzecioligowej ekipie.

O całej sprawie poinformował portal sport.pl. Michał Kucharczyk padł ofiarą przepisów, dotyczących występowania w rezerwach ekstraklasowych piłkarzy. Mówią one, że zawodnicy, którzy rozegrali więcej niż 2/3 możliwych spotkań na najwyższym szczeblu nie mogą grać dla zaplecza pierwszej drużyny. W tym sezonie na razie granica to 25 meczów i... właśnie tyle na koncie ma "Kuchy". Jeden z pupili trybun przy Łazienkowskiej niedługo jednak powinien wrócić na boisko. Romeo Jozak ogłosił, że w ciągu dwóch tygodni piłkarz z powrotem znajdzie się w pierwszej drużynie.

- Co do jego sytuacji wszystko już zostało powiedziane. Chcę go ponownie zobaczyć w szatni tak szybko, jak to będzie możliwe. Powinien wrócić do zespołu w ciągu dwóch tygodni - stwierdził trener Legii. - Zdaję sobie sprawę, że to dla was bardzo interesujący temat. Ale niektóre sprawy muszą pozostać wewnątrz drużyny. A nikt nie jest większy od drużyny. Michał wie, co musi robić, by do niej wrócić - dodał szkoleniowiec.

Sprawdź też: Michał Kucharczyk skomentował swoje zesłanie do rezerw: Nie chciałem nikogo urazić

Najnowsze