Mecz Lech Poznań - Legia Warszawa miał zdecydowanie większe znaczenie dla gości. "Kolejorz" po fatalnym sezonie zasadniczym ma tylko iluzoryczne szanse na wywalczenie miejsca, dającego prawo gry w europejskich pucharach w kolejnej kampanii. Dlatego też gospodarze środowej konfrontacji starali się w zasadzie tylko o prestiżowy triumf. Legia z kolei toczy zacięty bój o mistrzostwo Polski. We wcześniejszym spotkaniu Lechia Gdańsk pokonała na wyjeździe Pogoń Szczecin i warszawianie zdawali sobie sprawę, że muszą w stolicy Wielkopolski zapunktować, by wrócić na wygodny fotel lidera.
Tym razem nie mieliśmy do czynienia z wielkim piłkarskim świętem. Kibice z Poznania mają najwyraźniej dość niepowodzeń i znaleźli ciekawsze zajęcia na wieczór. Na trybunach stadionu przy ulicy Bułgarskiej pojawiła się ich niewielka liczba i trudno się temu dziwić. Tym bardziej, jeśli podsumujemy pierwszą część gry. Piłkarze dostosowali swój poziom do atmosfery i na placu gry działo się bardzo niewiele. Widzieliśmy tylko dwie dobre okazje - obie ze strony Legii. Najpierw jednak z kilku metrów obok bramki uderzył Nagy, a pod koniec pierwszej odsłony także obok słupka z ostrego kąta uderzył Carlitos.
Druga połowa zaczęła się znacznie żywiej. Najpierw dwie sytuacje stworzyła sobie Legia. Zarówno Kucharczyk, jak i Nagy jednak nie znaleźli sposobu na pokonanie Buricia. Po drugiej stronie bliski szczęścia była Żamaletdinow. Napastnik "Kolejorza" uderzył mocno i Cierzniak z wielkim trudem sparował piłkę na rzut rożny. Po tej sytuacji tempo znowu siadło. Aż do 81. minuty, gdy na rajd zdecydował się zaledwie 17-letni Filip Marchwiński. Wprowadzony niedługo wcześniej zawodnik uderzył tuż przy słupku i wyprowadził gospodarzy na prowadzenie 1:0.
Takim wynikiem zakończyło się to spotkanie. Dla Legii oznacza to spadek na drugą pozycję w tabeli. Już w najbliższy weekend ekipa ze stolicy zmierzy się na wyjeździe z prowadzącą Lechią Gdańsk. Niewykluczone, że ten pojedynek wyłoni mistrza Polski za sezon 2018/19.
Lech Poznań - Legia Warszawa 1:0 (0:0)
Bramka: Filip Marchwiński 81
Żółte kartki: Tiba, Jóźwiak - Cafu, Vesović
Lech: Burić – Gumny, Rogne, Janicki (90. De Marco), Kostewycz – Makuszewski (79. Klupś), Tiba, Gajos, Jóźwiak – Amaral (73. Marchwiński), Żamaletdinow
Legia: Cierzniak – Vesović, Astiz, Hlousek, Remy – Cafu, Antolić – Kucharczyk (66. Kulenović), Medeiros (46. Szymański), Nagy (85. Radović) – Carlitos
Lech Poznań - Legia Warszawa
Witamy w relacji na żywo z meczu Lech Poznań - Legia Warszawa. Początek rywalizacji zaplanowano na godzinę 20:30. Bądźcie z nami!
20:17
Znamy już składy na dzisiejsze spotkanie. Na początek goście:
Nadszedł czas walki‼️ Do boju Legio‼️? #LPOLEG pic.twitter.com/c8AcFu5Wk5
— Legia Warszawa (@LegiaWarszawa) April 24, 2019
20:21
Lech z kolei w następującym zestawieniu:
Tak prezentuje się skład @LechPoznan ? na spotkanie z Legią. Początek meczu o godzinie 20:30. Kolejorz, po zwycięstwo! ?⚪️✊?#LPOLEG pic.twitter.com/idO5zZDzWf
— Lech Poznań (@LechPoznan) April 24, 2019
20:25
Dzisiejsze spotkanie ma zdecydowanie większą wagę dla Legii. Lech w tym sezonie nie może już liczyć na wiele. Warszawianie jeśli wygrają, to wrócą na fotel lidera. We wcześniejszym spotkaniu Lechia Gdańsk pokonała w dramatycznych okolicznościach Pogoń w Szczecinie 4:3 i na tę chwilę to biało-zieloni otwierają tabelę
20:28
Spotkanie zacznie się już za chwilę, a na trybunach zmieniło się niewiele. Niestety...
Trudno wręcz uwierzyć, ale to stadion na pół godziny przed meczem Lecha z Legią.
— Radosław Nawrot (@RadoslawNawrot) April 24, 2019
Smutne pic.twitter.com/WOjWLeUpwl
20:29
Piłkarze są już na murawie
1'
Zaczynamy klasyk polskiej ligi!
3'
Pierwsza interwencja bramkarza dzisiejszego wieczoru. Radosław Cierzniak pewnie złapał piłkę po dośrodkowaniu Kostewycza z rzutu rożnego
7'
Na razie przeważającą stroną są gospodarze. Lech nie stworzył sobie co prawda klarownej okazji, ale cały czas znajduje się na połowie warszawian. Legia cofnięta czeka na okazję do kontry
10'
Kilka ? trybun sprzed rozpoczęcia meczu #LPOLEG pic.twitter.com/b08bzFv4Nl
— ?KKSLECH.com (@KKSLECHcom) April 24, 2019
13'
Piłkarze jak dotąd nas nie rozpieszczają. Jedynym wartym odnotowania wydarzeniem był uraz Inakiego Astiza. Defensor Legii padł oszołomiony na murawę i potrzebował chwili przerwy. Wydaje się jednak, że już wszystko z nim dobrze
17'
Troszkę odważniej Legia. Choć jedyne zagrożenie jakie stwarza to dośrodkowania z rzutów rożnych. Wciąż żaden z zespołów nie oddał jednak choćby jednego groźnego strzału...
19'
Klubowe władze na razie rozczarowane jak kibice
Z lewej:
— 4o (@L_4o_P) April 24, 2019
- Gdy kolejne mistrzostwa już zaczynają cię nudzić
Z prawej:
- Gdy próbujesz sobie przypomnieć jak to jest je zdobywać.#LPOLEG pic.twitter.com/WRCTuG2BLA
21'
Było blisko! Usypiali i usypiali aż Legia doszła do wybornej okazji. Kucharczyk doskonale zagrał piłkę z prawej strony wgłąb pola karnego, a tam doszedł do niej Nagy. Węgier w doskonałej sytuacji nie trafił jednak w bramkę i wciąż mamy 0:0
26'
To klasyk inny niż wszystkie i to wcale nie w pozytywnym znaczeniu. Zacznijmy od trybun - tam jest po prostu smutno. Garstka kibiców niemrawo dopinguje "Kolejorza". Na boisku z kolei oba zespoły nie prezentują przesadnie wysokiego poziomu umiejętności i co gorsza - zaangażowania..
30'
W trakcie pierwszych trzydziestu minut mieliśmy jedną dobrą okazję. Stworzyła ją Legia, gdy Nagy pomylił się z kilku metrów. Lech, choć często znajduje się w okolicy pola karnego przyjezdnych, klarownej szansy wciąż nie miał
33'
Tutaj możecie zobaczyć pudło Nagya
Blisko! #LPOLEG #legia #lech #ekstraklasa pic.twitter.com/CY14e55hEY
— Jack (@jackozmazowsza) April 24, 2019
36'
Gdybyśmy mieli podsumować dotychczasowe wydarzenia za pomocą filmowej sceny:
40'
Przynajmniej na trybunach zrobiło się nieco ciekawiej. Swoją obecność zameldowali fani przyjezdnych, co spotkało się z głośnymi gwizdami kibiców Lecha Poznań. Na boisku bez zmian - TYPOWY MECZ WALKI
42'
Dobrą okazję miał Carlitos. Napastnik Legii stanął w zasadzie oko w oko z Buriciem, ale miał bardzo ostry kąt i nie zdołał zmieścić futbolówki w siatce
45'
Ależ dobrą okazję miał znowu Carlitos! Burić spodziewał się uderzenia w długi róg i jak się okazało doskonale przeczytał intencje Hiszpana. Doskonała interwencja golkipera Lecha!
PRZERWA
Koniec pierwszej połowy. Przyznajmy szczerze - nudnej. Jeśli ktoś zasłużył na gola, to była to Legia. Warszawianie stworzyli sobie 2-3 niezłe okazje i mogła pokusić się o trafienie. Lech, mimo tego, że utrzymywał się przy piłce na połowie przyjezdnych, to nie umiał wykreować sobie czegokolwiek. Czekamy na drugą połowę!
21:21
Moje wrażenia po niedawno zakończonej I części gry w Poznaniu. (IPLA). #LPOLEG pic.twitter.com/xvwHyX7y9Q
— Piotr Broszkiewicz (@BroszkiewiczP) April 24, 2019
21:27
Jeszcze garść statystyk
Wolne tempo I połowy, czekamy na więcej okazji w II odsłonie. Statystyki I połowy #LPOLEG pic.twitter.com/dvSNo0Xd45
— EkstraStats (@EkstraStats) April 24, 2019
46'
Zaczynamy drugą połowę! Jedna zmiana w Legii. Szymański za Medeirosa
49'
Świetna szansa dla Legii! Piłka trafiła do Michała Kucharczyka, który stał kilka metrów przed bramką gospodarzy. "Kuchy" trafił jednak w futbolówkę nieczysto i spudłował
52'
Mocno do przodu od początku drugiej połowy ruszyła Legia. Warszawianie próbują raz po raz i stworzyli sobie kolejną okazję. Tym razem strzał Nagya w ostatniej chwili został zablokowany. Przez te kilka minut mieliśmy już więcej emocji niż w trakcie całej pierwszej odsłony...
55'
Kibice Legii odpalili race. Całe boisko jest zadymione i sędzia Jarosław Przybył przerwał spotkanie
56'
Mniej więcej tak to wygląda. Albo nie wygląda...
Najciekawszy fragment spotkania. #LPOLEG pic.twitter.com/Px3wwgSQOm
— Maciek Łanczkowski (@mlanczkowski) April 24, 2019
58'
Po około 4 minutach mecz został wznowiony
60'
Doczekaliśmy się świetnej szansy dla Lecha! Żamaletdinow doszedł do strzału i oddał soczyste uderzenie. Cierzniak nie mógł złapać tej piłki i z trudem sparował ją na rzut rożny
62'
Kilkuminutowa przerwa wywołana była przez to racowisko
#LPOLEG pic.twitter.com/sUlClF2SJV
— Jakub Treć (@KubaTrec) April 24, 2019
66'
Po tym jak Legia mocno zaczęła drugą część gry, Lech poczuł się chyba trochę zagrożony. Poznaniacy odgryzają się. Najpierw uderzenie Żamaletdinowa, a teraz z dystansu próbował Jóźwiak. Nie trafił w bramkę. Tymczasem druga zmiana w Legii. Kulenović zastąpił Kucharczyka
71'
Smutne...
Mecz z trybun ? przy Bułgarskiej ogląda 11 935 kibiców #LPOLEG pic.twitter.com/RmZ0AqjfIU
— ?KKSLECH.com (@KKSLECHcom) April 24, 2019
73'
Tymczasem pierwsza zmiana w Lechu. Marchwiński wszedł za Amarala. Wcześniej pierwsza żółta kartka, którą ukarany został Tiba
77'
I znowu siadło nam tempo... Już przez chwilę myśleliśmy, że czeka nas ciekawa wymiana ciosów. Ale teraz gra znów przeniosła się do środkowej strefy boiska
80'
Przekomiczna sytuacja. Burić podrzucił sobie piłkę, żeby wykopać i w tym momencie kopnął ją Carlitos. Sędzia Przybył nie zdecydował się na ukaranie Hiszpana żółtą kartką, co mocno zaskoczyło piłkarzy gospodarzy
81'
GOOOOOL! MARCHWIŃSKI! 1:0 DLA LECHA!
81'
Nic tego gola nie zwiastowało! 17-letni Marchwiński sam powalczył o piłkę i zdecydował się na kilkumetrowy rajd. Później oddał strzał z dystansu, a futbolówka wpadła do bramki Cierzniaka tuż przy słupku. Lech na prowadzeniu!
86'
Trener Vuković robi co może. Wprowadził do gry doświadczonego Miroslava Radovicia, który zastąpiła Nagya
89'
Marchwiński w tym sezonie nie zagrał nawet 100 minut łącznie, a dzisiaj strzelił swojego drugiego gola w karierze. Młodzian na pewno na długo zapamięta ten wieczór!
90'
Ależ był blisko Kostewycz! Obrońca Lecha mógł już zamknąć ten mecz mocnym strzałem z rzutu wolnego. Jego uderzenie tylko nieznacznie pofrunęło obok lewego słupka bramki Cierzniaka
90'
Gol Marchwińskiego
Le Lech Poznan est en train de contrecarrer les plans du Legia. Marchwinski donne l’avantage au Lech de belle manière (1-0) #LPOLEG pic.twitter.com/kqzU1WURRQ
— Pilka & Nozna ?? (@OwskiMateusz) April 24, 2019
KONIEC
Lech Poznań wygrał klasyk! Ten mecz jednak mocno rozczarował. Oba zespoły zagrały poniżej swoich możliwości. O końcowym wyniku przesądził gol zaledwie 17-letniego Filipa Marchwińskiego. Kibice w Wielkopolsce mogą się cieszyć, a ci z Warszawy mają powody do niepokoju. Już w weekend ich pupile na wyjeździe zmierzą się z Lechią Gdańsk i do tej rywalizacji przystąpią, po dzisiejszym potknięciu, z drugiej pozycji. Dziękujemy za uwagę i zapraszamy na kolejne relacje portalu sport.se.pl!