W rolę snajpera wcielił się kolumbijski obrońca Manuel Arboleda, który strzelił dwie bramki. - Miałem nawet ochotę na hat tricka, bo jeszcze nigdy nie strzeliłem trzech goli w jednym meczu. Najważniejsze, że ciągle jesteśmy w grze o mistrzostwo. Teraz trzeba wygrać dwa ostatnie mecze. Wierzymy, że Wisła się potknie - mówił "Maniek".
Obrońca Lecha po pierwszej bramce popisał się efektownym tańcem. Padł na kolana, po czym zaczął na nich... maszerować. - Bardzo lubię pewien rodzaj muzyki z pogranicza reggae. Tym razem postanowiłem wykonać taki taniec na boisku - śmiał się filar defensywy "Kolejorza".
Trzecią bramkę strzelił Robert Lewandowski, który jest już niemal pewny, że sięgnie po koronę króla strzelców. - Jeszcze będę chciał coś strzelić w tym sezonie, choć oczywiście najważniejsze jest mistrzostwo - powiedział "Lewy".
Wychodząc na boisko, gracze Lecha wiedzieli o zwycięstwie Wisły w Warszawie. Liczyli na to, że legioniści urwą "Białej Gwieździe" punkty, ale srodze się na nich zawiedli.
- Spodziewaliśmy się, że Legia postawi trudniejsze warunki ekipie z Krakowa, ale to już sprawa drużyny z ulicy Łazienkowskiej - stwierdził Ivan Djurdjević.
- Nie przypuszczałem, że Legia tak łatwo przegra, teraz liczymy na naszych przyjaciół z Cracovii. Może oni zatrzymają Wisłę - dodał Sławomir Peszko.
Lech - Polonia B. 3:0
Bramki: 1:0 Arboleda 7. min, 2:0 Arboleda 23. min, 3:0 Lewandowski 33. min
Sędziował: Szymon Marciniak 4. Widzów: 13 500.
Lech: Kotorowski 3 - Wojtkowiak 3, Arboleda 4, Bosacki 4, Gancarczyk 3 - Peszko 4 (46. Wilk 3), Injać 3, Stilić 4, Djurdević 3 (46. Zapotoka 2), Kriwiec 4 (75. Kikut) - Lewandowski 3
Polonia B.: Skaba 2 - Chomiuk 2, Klepczyński 1, Killar Ż 2, Kotrys 2 - Barcik 3, Reiman 2 (46. Tymiński 1), Sawala 3 (87. Bykowski), Tomasik 3 - Nowak 2, Milenkovic 3 (68. Podstawek)
Nasza ocena - dobry