Ze wszystkich czterech goli największą uwagę przykłuwa ostatnie trafienie. W 84. minucie gospodarze przeprowadzili akcję z cyklu "stadiony świata". Najpierw Paweł Buzała zagrał piętą do Daisuke Matsui'ego, który bez przyjęcia, także piętą, odegrał do wbiegającego w pole karne Buzały. Napastnik Lechii przyjął piłkę i strzałem w samo okienko umieścił ją w siatce.
Lechia przeważała od początku i już w 8. minucie wyszła na prowadzenie za sprawą Marcina Pietrowskiego, który zachował największą przytomną w zamieszaniu w polu karnym. Goście dość niespodziewanie wyrównali w 25. minucie, ale to było wszystko na co było ich stać.
Tuż po przerwie Piotr Wiśniewski odzyskał prowadzenie dla gospodarzy, popisując się precyzyjnym strzałem z linii pola karnego. Sześć minut przed końcem wynik ustalił Buzała, po wspomnianej wcześniej kapitalnej akcji.
Lechia Gdańsk - Cracovia 3:1 (1:1)
Bramki: Pietrowski 8, Wiśniewski 47, Buzała 84 - Bernhardt 25
Żółte kartki: Paweł Dawidowicz - Milos Kosanovic.
Lechia: Bąk (46. Małkowski) - Deleu, Bieniuk, Madera, Pazio - Wiśniewski (74. Matsui), Dawidowicz, Pietrowski, Frankowski, Grzelczak - Buzała (85. Tuszyński).
Cracovia: Pilarz - Kuś, Żytko, Kosanovic, Marciniak - Bernhardt, Szeliga (70. Budziński), Danielewicz, Straus (81. Boljevic), Steblecki (55. Ntibazonkiza) - Nowak.