Gospodarze mieli ogromny apetyt na pierwsze zwycięstwo w tym sezonie i udało się, chociaż trzeba przyznać, że nie swoją grą nikogo nie rzucili na kolana. Sęk w tym, że ich rywale zaprezentowali się jeszcze słabiej.
Zobacz: GKS Bełchatów idzie jak burza! 2:0 z Koroną Kielce
W szeregach gości na największą burę od trenera, oprócz Zajaca, zasłużył także Marek Sokołowski. Kapitan drużyny wyleciał z boiska w 38. minucie po ostrym faulu na Piotrze Wiśniewskim. W taki najgorszy z możliwych sposobów uczcił swój 250. mecz w Ekstraklasie...
Lechia Gdańsk - Podbeskidzie Bielsko-Biała 1:0 (1:0)
Bramka: Makuszewski 29
Lechia: Dariusz Trela - Marcin Pietrowski, Rafał Janicki, Tiago Valente, Nikola Leković - Maciej Makuszewski, Ariel Borysiuk (82. Mateusz Możdżeń), Stojan Vranjes (67. Daniel Łukasik), Piotr Wiśniewski, Bartłomiej Pawłowski - Zaur Sadajew (73. Adam Buksa)
Podbeskidzie: Richard Zajac - Tomasz Górkiewicz, Dariusz Pietrasiak, Bartłomiej Konieczny, Frank Adu Kwame - Marek Sokołowski, Maciej Iwański, Anton Sloboda, Damian Chmiel (77. Krzysztof Chrapek), Sylwester Patejuk (63. Adam Pazio) - Robert Demjan (46. Piotr Malinowski)
Żółte kartki: Sadajew, Borysiuk, Leković, Wiśniewski - Górkiewicz
Czerwona kartka: Sokołowski (38, za brutalny faul)
ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail