Lechia Gdańsk od początku zamierzała pokazać się kibicom z jak najlepszej strony. W ubiegłym sezonie Bundesligi VfL Wolfsburg dał się poznać jako drużyna uwielbiająca atakować i grająca bardzo szybką piłkę. W sobotę kroku dotrzymała "Wilkom" właśnie ekipa biało-zielonych. Mimo bardzo dobrej gry gdańszczanie zeszli jednak na przerwę ze stratą jednej bramki, po tym jak w 34. minucie Marko Maricia pokonał Aaron Hunt.
Lechia Gdańsk na remis z VfL Wolfsburg
Gdy Daniel Stefański wznowił spotkanie po przerwie, obraz gry nieco uległ zmianie. Stroną przeważającą zaczęli być goście. Lechia jednak przetrwała okres naporu Niemców i pod koniec znowu przycisnęła przeciwnika. Dało to wymierny skutek. Dziesięć minut przed końcowym gwizdkiem z rzutu wolnego dośrodkował Piotr Wiśniewski, a Marko Maloca pokonał bramkarza rywali strzałem głową przy krótkim słupku.
Lechiści w spotkaniu z Wolfsburgiem potwierdzili swoje aspiracje. Nad morzem od kilku lat budowana jest silna drużyna, która ma wreszcie powalczyć o najwyższe cele w Ekstraklasie. Na zdobycie mistrzostwa jest jeszcze chyba za wcześnie, ale o miejsce w europejskich pucharach zespół Jerzego Brzęczka powinien walczyć do samego końca. Niewykluczone, że z powodzeniem.
Lechia Gdańsk - VfL Wolfsburg 1:1 (0:1)
Bramki: Maloca 80 - Hunt 34
Lechia: Marić (46. Podleśny) – Wojtkowiak (74. Stolarski), Janicki (85. Valente), Borysiuk, Wawrzyniak (74. Leković) – Mak (63. Haraslin), Łukasik (74. Kazlauskas), Dźwigała (63. Maloca), Mila (46. Wiśniewski), Nazario (85. Chrzanowski) – Buksa (64. Pawłowski)
Wolfsburg: Casteels (46. Gruen) – Jung (46. Trasch), Naldo (74. Sprenger), Ziegele (46. Kruse), Schaefer – Hernandez (46. Zhang), Guilavogui, Seguin (74. Conde), Hunt (46. Klose), Caligiuri (81. Donkor) – Dost (46. Zawada)