Spis treści
- Feio: Rozmowy z Legią były owocne
- Cracovia była pazerna
- Tobiasz obronił karnego
- Dwa gongi Cracovii po przerwie
- Cracovia - Legia Warszawa 3:1
Feio: Rozmowy z Legią były owocne
Legia przystąpiła bez czterech graczy, to efekt kartek w meczu z Widzewem. Trener Goncalo Feio "załatał dziury" w składzie. Jaka będzie jego przyszłość w warszawskim klubie: zostanie czy odejdzie? Decyzja ma być ogłoszona w tym tygodniu.
- Każdy z nas chciałby wiedzieć, co będzie za miesiąc, za rok, za 10 czy 20 lat - powiedział trener Feio w Canal+ Sport. - W niektórych sytuacjach stoimy przed decyzjami. Rozmowy z klubem były bardzo owocne. Niebawem wracamy do nich. Niedługo się przekonamy, jaka będzie przyszłość Legii, bo ona jest najważniejsza. W dalszej kolejności moja czy innych - dodał.
Ilja Szkurin i Steve Kapuadi z nietypowym zakładem. O co poszło gwiazdom Legii?
Cracovia była pazerna
Pierwszy cios zadała Cracovia. Z dystansu uderzył Amir Al-Ammari, ale bramkarz Kacper Tobiasz był czujny i wybił piłkę na rzut rożny. Groźnie uderzał Benjamin Kallman, choć niecelnie. Napastnik Pasów po sezonie odchodzi z klubu. Zdecydował się nie przedłużać umowy. Niecelnie uderzał także Ajdin Hasić. Legia odpowiedziała na ataki gospodarzy strzałem Juergena Elitima. Jednak bramkarz Cracovii wyłapał go bez problemów. Po błędzie Kolumbijczyka w środku piłkę przejął Filip Rózga, który wbiegł na pole karne i pokonał golkipera warszawskiego zespołu. Radość krakowian była krótka, bo Legia odpowiedziała błyskawicznie. Ilja Szkurin strzałem po ziemi doprowadził do wyrównania.
Dramat piłkarza Skry Częstochowa. Koszmarna kontuzja, rozpoczął zbiórkę pieniędzy
Tobiasz obronił karnego
Po chwili po ładnej akcji zza pola karnego przymierzył Marc Gual, ale zabrakło precyzji. Cracovia strzeliła drugiego gola za sprawą Mikkela Maigaarda, ale to trafienie nie zostało uznane, bo był spalony. Ale po chwili Jan Ziółkowski sfaulował Rózgę i sędzia podyktował rzut karny. Został upomiany kartką i będzie pauzował w meczu ze Stalą. Ale Kallman nie wykorzystał jedenastki, bo jego zamiary wyczuł Tobiasz. Bramkarz Legii poradził sobie później ze strzałem Duńczyka. W końcówce świetnie spisał się Henrich Ravas, który wybronił strzał Elitima. W doliczonym czasie Maxi Oyedele stracił piłkę i... buta. Po jego faulu sędzia podyktował rzut wolny, ale Tobiasz znów był na posterunku.
Goncalo Feio o przyszłości w Legii. Padły słowa o konklawe i białym dymie
Dwa gongi Cracovii po przerwie
Na początku drugiej połowy błąd w przyjęciu popełnił Steve Kapuadi, którego wyprzedził Kallman i spokojnie pokonał bramkarza Legii. Ale to nie był koniec kłopotów stołecznego zesołu, bo co chwilę był w tarapatach. Gospodarze atakowali i po stałym fragmencie Gustav Henriksson podwyższył wynik. Później z wolnego uderzył Maigaard, ale nieznacznie się pomylił. Legia wypadła słabo w tej części. Trener Feio w drugiej połowie dał szansę młodzieży. Pokazał się m.in. duet: Pascal Mozie i Oliwier Olewiński.
Rafał Gikiewicz nie przebierał w słowach po Legii. "Lodu na głowę, a jak trzeba to..."
Cracovia - Legia Warszawa 3:1
Bramki:
1:0 Filip Rózga 19. min, 1:1 Ilja Szkurin 21. min, 2:1 Benjamin Kallman 55. min, 3:1 Gustav Henriksson 69. min
Żółte kartki:
Mauro Perkovic, Benjamin Kallman (Cracovia) - Jan Ziółkowski, Maxi Oyedele, Artur Jędrzejczyk, Steve Kapuadi Legia Warszawa)
Sędziował: Damian Sylwestrzak. Widzów: 13 709
Cracovia: Henrich Ravas - Virgil Ghita, Gustav Henriksson, Mauro Perkovic - Otar Kakabadze, Amir Al-Ammari (90. Patryk Sokołowski), Mikkel Maigaard, David Kristjan Olafsson - Filip Rózga (86. Kacper Śmiglewski), Benjamin Kallman (90. Oskar Lachowicz), Ajdin Hasić (89. Bartosz Biedrzycki)
Legia Warszawa: Kacper Tobiasz - Radovan Pankov (85. Oliwier Olewiński), Jan Ziółkowski, Steve Kapuadi - Paweł Wszołek, Juergen Elitim (70. Pascal Mozie), Maxi Oyedele (58. Rafał Augustyniak), Ruben Vinagre (70. Wojciech Urbański) - Marc Gual, Ilja Szkurin, Mateusz Szczepaniak (58. Artur Jędrzejczyk)
Legia celowała w czwarte miejsce w lidze, ale po przegranej 1:3 na wyjeździe z Cracovią już tego nie osiągnie. Pasy wygrały zasłużenie, bo wykazały się większą pazernością. Momentami warszawski zespół był bezradny. Trener Damia Kroczek zwycięstwem pożegnał się z kibicami Pasów. Zaliczył dziesiątą porażkę w rozgrywkach.