Czesław Michniewicz

i

Autor: Marcin Wziontek Czesław Michniewicz

Legia czerwona ze wstydu. Michniewicz zapowiada konsekwencje

2021-08-01 12:20

Na trybunach mecz przyjaźni, ale na boisku już sentymentów nie było, czego efektem trzy czerwone kartki (jedna dla gospodarzy, dwie dla gości). Radomiak nie wystraszył się utytułowanego rywala, ale jeszcze mocno go skarcił. Beniaminek zasłużenie pokonał Legię 3:1 w 2. kolejce Ekstraklasy. Tak nie przystoi grać mistrzowi Polski. Trener Czesław Michniewicz zapowiedział, że wyciągnie konsekwencje.

Przed Legią w środę walka z Dinamo w III rundzie el. Ligi Mistrzów. Po tym co pokazali mistrzowie Polski w Radomiu aż strach myśleć co się wydarzy w Chorwacji. Ostatni sprawdzian przed występem w pucharach wypadł bardzo blado. Podopieczni trenera Czesława Michniewicza nie potrafili sobie poradzić z agresywną grą gospodarzy. Koszmar zespołu ze stolicy zaczął się w drugiej połowie. Zaraz po przerwie drużyna straciła gola. To był sygnał ostrzegawczy dla warszawskiej drużyny. Jednak nie było wyrównania, ale za to czerwoną kartką dostał Filip Maldenović. Serb w walce uderzył Damiana Jakubika w twarz. Zdarzenie wyłapał system VAR. Tyle że to nie był koniec emocji. W końcówce zawodów Radomiak podwyższył prowadzenie, a za moment piłkarzom znów puścił nerwy. W ekipie trenera Dariusza Banasika, który przed laty związany był ponad dekadę z klubem z Łazienkowskiej, czerwoną kartką sędzia ukarał Filipe Nascimento. Portugalczyk kopnął Bartosza Slisza. Ta sama kara spotkała jego rodaka z Legii. Josue uderzył rywala łokciem.

Nowa gwiazda Ekstraklasy mówi o dostaniu gonga. Damian Kądzior szczerze o trudnych chwilach w karierze

W końcówce goście mili dużo szczęścia, że skończyło się tylko na stracie trzech goli. - Przegraliśmy zasłużenie, zagraliśmy słabe spotkanie, a na dodatek sami się osłabiliśmy - powiedział szkoleniowiec Legii na konferencji prasowej. - W kluczowych momentach dostaliśmy dwie czerwone kartki. Skoro interweniował VAR, to musiały być zasłużone. Bardzo martwi przegrana, ale też zachowanie, że nie potrafimy panować nad sobą w perspektywie tego co nas czeka. Takie zachowanie jest nie do zaakceptowania. Wyciągniemy z tego konsekwencje. Obejrzymy sobie te sytuacje. Nie pozwolimy na to, żeby w taki sposób osłabiać drużynę. Takich zachowań absolutnie nie akceptujemy. I to bez względu na to, kto się w ten sposób zachował - zapowiedział trener Michniewicz.

Minister obrony znów w akcji. Michał Pazdan o występach w Turcji i transferze do Jagiellonii

Najnowsze