Z punktu widzenia finansowego Legia może zacierać ręce, bo wydaje się, że 5 milionów euro to minimum, jakie uzyska. Lista chętnych jest długa. W ostatnich dniach mocno ożywił się angielski Newcastle, aczkolwiek jest jedno "ale". "Sroki" muszą się utrzymać w Premier League. Jeśli to się uda, to mogą "podprowadzić" Legii słowacki brylancik.
Z Anglii Dudę obserwują również kluby, których nazwy przewijają się od kilku dni, czyli Southampton, Aston Villa i West Ham United.
Luis Enrique odejdzie z Barcelony przez konflikt z Leo Messim
Nie odpuszczają też Niemcy. Działacze HSV Hamburg są do niego przekonani od dawna, nowością jest natomiast Werder Brema. Z Włoch to wciąż Napoli i Inter Mediolan.
Przedstawiciele Ondreja analizują oferty, ale nie jest przesądzone, że Duda trafi do tego klubu, który zaoferuje jemu i Legii najwięcej. Piłkarz nie chce wylądować na ławce, więc raczej odrzuci propozycje z miejsc, gdzie prawdopodobnie byłby tylko rezerwowym.
Dla kibiców Legii to może być ostatnia szansa, aby zobaczyć Dudę w ligowym klasyku z Lechem. Do wczorajszego popołudnia sprzedano ponad 22 tysiące biletów na ten mecz.
W Legii po raz pierwszy w masce wystąpi Michał Żyro. Gotowy jest też Orlando Sa, który ze względu na kontuzję nie grał w finale pucharu.