Gospodarze dotrzymywali kroku Arce do 28. minuty, ale po golu Manu wszystko się posypało. Legia parła do przodu, a Arka tylko rozpaczliwie się broniła. Jakby tego było mało, w końcówce pierwszej połowy Mateusz Siebert bezmyślnie sfaulował Kucharczyka, za co wyleciał z boiska. Na Sieberta wściekły był kapitan gdynian, Maciej Szmatiuk.
- A krzyczałem do niego: nie fauluj! Mimo to on nas osłabił. To było głupie zachowanie - denerwował się Szmatiuk.
Po przerwie kapitan Arki wziął sprawy w swoje ręce i napędził Legii stracha, strzelając dwa gole. Jego koledzy jednak nie poszli za ciosem. Mało tego. Gdynianie zaczęli sami eliminować się z gry! Po tym, jak Rozić i Zawistowski zderzyli się głowami, obaj z zakrwawionymi twarzami musieli zejść z boiska. Arka kończyła mecz w ósemkę!
Przeczytaj koniecznie: Boks: Marcin Najman zmierzy się z pogromcą Gołoty?
- Cieszę się ze zwycięstwa, ale jestem zły na swoich zawodników. Dwie stracone bramki - to nie powinno się zdarzyć! To położyło cień na całym meczu - stwierdził trener Legii Maciej Skorża.
Arka - Legia 2:5
0:1 Manu 28. min, 0:2 Radović 45. min, 0:3 Kucharczyk 49. min, 0:4 Kucharczyk 60. min, 1:4 Szmatiuk 67. min, 2:4 Szmatiuk 69. min, 2:5 Borysiuk 85. min
Sędziował: Włodzimierz Bartos 4. Widzów: 6000
Arka: Moretto Ż 1 - Wilczyński 1 (53. Zawistowski 1), Szmatiuk 4, Rozić 1, Noll 1 - Ivanovski 2, Siebert Ż Ż CZ 0, Bożok 1, Siemaszko 1 (46. Czoska 1), Glavina 2 (64. Budziński) - Labukas 2
Legia: Skaba 3 - Kiełbowicz 4, Komorowski 3, Choto 3, Rzeźniczak 3 - Gol 3 (65. Wolski), Vrdoljak Ż 3 (55. Borysiuk 4), Cabral 3, Radović 5, Manu 4 (90. Szałachowski) - Kucharczyk 5
Ocena: 5