Legia jest ostatnio w kiepskiej formie, przegrała zarówno z Lechem w Poznaniu (1:2) , jak i w półfinale Pucharu Polski we wspomnianym meczu w Krakowie (0:3). Kontuzje gnębią drużynę z Ł3 zwłaszcza w formacji ofensywnej, bo nie może grać ani Sanogo, ani Kante, a i Pekhart nie był ostatnio do końca zdrowy. To na pewno jeden z powodów słabszej skuteczności drużyny Vukovicia. Serb nie traci jednak nadziei.
- Zagramy przed naszą publicznością, co nam się ostatnio rzadko zdarza – powiedział Vuko na konferencji prasowej.
Legia interesuje się bramkarzem z Ukrainy?! To mistrz świata z Polski!
- Z ostatnich dziesięciu meczów tylko trzy zagraliśmy w Warszawie - wyliczał szkoleniowiec z Ł3. - Przed własną publicznością będziemy chcieli postawić upragniony krok ku mistrzostwu. Razem przeszliśmy bardzo dużo przez ten długi sezon, wiele się wydarzyło. Uważam, że sobota to dzień, w którym wspólnie musimy zrobić wszystko, by zakończyć sezon zwycięsko. Poza spotkaniem z Cracovią jeszcze dwa mecze, ale chcemy wykonać ten krok razem z kibicami – jasno zadeklarował Vuković, który niedawno przedłużył umowę z Legią do lata 2022 roku.
To on w czerwcu był najlepszy. Oto trener miesiąca w Ekstraklasie