Warszawa - Nieciecza - porównanie

i

Autor: Infografika Super Express

Legia Warszawa jedzie na wieś do Niecieczy. Zobacz GRAFIKĘ

2016-03-02 11:46

Takiego spotkania w Polsce, a prawdopodobnie w całej Europie, jeszcze nie było! Do maleńkiej Niecieczy ze stolicy przejedzie rozpędzona Legia. Dzieli ich dużo, ale "Słonie" zrobią wszystko, by przynajmniej powtórzyć wynik z Warszawy (1:1), co i tak byłoby nie lada sensacją.

Wystarczy spojrzeć na liczby, by przekonać się z jak wyjątkowym meczem mamy do czynienia. Liczba mieszkańców: Warszawa - 1,8 mln, Nieciecza - 750. Budżety klubów: Legia - 120 mln zł, Termalica - 10 mln. Wartość drużyny (wg Transfermarkt): 110 mln złotych do 25 mln na korzyść Legii.

Stanisław Czerczesow: Żadna drużyna nie gra idealnie, Legia również

- Szanujemy rywala i nie będziemy mieli problemów z motywacją - zapewnia trener wicemistrzów Polski Stanisław Czerczesow (53 l.), ale zapytany o Termalicę Ondrej Duda (21 l.) wypalił, że ta "nie robi na nim wielkiego wrażenia".

- Żadna drużyna nie gra idealnie i dotyczy to również Legii. Wciąż mamy nad czym pracować i o lekceważeniu nie ma mowy - zaznacza Czerczesow.

"Słonie" od czterech meczów nie mogą wygrać, a w ostatniej kolejce rzutem na taśmę zapewniły sobie punkt w meczu z Pogonią (1:1). - Mam nadzieję, że to okaże się pozytywnym bodźcem przed konfrontacją z Legią. O tym, że to wymagający rywal, nie trzeba mówić nikomu z nas - dodaje pomocnik Termaliki Dawid Plizga (31 l.).

Biorąc pod uwagę grudniowy mecz z Koroną (3:1), Legia ma już na koncie cztery zwycięstwa z rzędu. Ostatni raz tak dobrze było... 7 miesięcy temu. Do klubowego rekordu wciąż jednak daleko (9 zwycięstw), ale dla Czerczesowa najważniejsze jest podtrzymanie dobrej formy.

- Drużyna może być dobra taktycznie i fizycznie, ale zawsze pozostaje jeszcze pole do pracy. Prawdopodobnie do gry nie będzie gotowy Hamalainen. Duży znak zapytania stawiam też przy Prijoviciu. Na szczęście lepiej po drobnym urazie mięśniowym czuje się już Jodłowiec - wymienia Czerczesow, który na pytanie, czy nowy nabytek Michaił Aleksandrow (27 l.) zagra już w tym meczu, odpowiada: - Bardziej nie niż tak. Możliwe, że w ogóle z nami nie pojedzie.

Najnowsze