- Na linii kibice-zarząd klubu iskrzy coraz bardziej. Fani nie mogą organizować opraw meczowych, a manifestują swoje niezadowolenie w niedopuszczalny sposób - czytamy we wtorkowym "Przeglądzie Sportowym".
Przed ostatnim ligowym starciem Legii z Ruchem napięcie między kibicami i działaczami sięgnęło zenitu. Klub zabronił fanom prezentowania na PEPSI Arenie przygotowanych przez siebie opraw. Ponadto w dniu meczu ochrona obiektu nie pozwalała wnosić na stadion przy ul. Łazienkowskiej flag zawieszonych na kijkach.
Przeczytaj koniecznie: Legia - Sevilla. Towarzyskie spotkanie na Stadionie Narodowym gratką dla kibiców!
W ramach rewanżu kibice "Wojskowych" odpalili podczas spotkania race i rzucali petardy na murawę boiska, za co klub z pewnością zostanie przez Komisję Ligi ukarany sankcjami finansowymi. Poza tym, "Żyleta" często i głośno skandowała hasło "ITI spie....." skierowane do głównych akcjonariuszy Legii.
Konflikt ponownie przybiera na sile. Oby nie zakończyło się jak poprzednio - protestem i milczącymi trybunami na Łazienkowskiej - bo tego nie chcieliby chyba ani działacze, ani kibice.