Legia Warszawa nie pierwszy raz ma problemy z zachowaniem swoich kibiców. Wszyscy pamiętają zadymy z udziałem fanów ze stolicy, choćby ze spotkania Ligi Mistrzów przeciwko Borussii Dortmund przy Łazienkowskiej. Przed ostatnim meczem Ekstraklasy z Wisłą Kraków znowu na stadionie w stolicy było niespokojnie. Przed pierwszym gwizdkiem kibice warszawian odpalili środki pirotechniczne, a zadymienie sprawiło, że rywalizacja z "Białą Gwiazdą" została opóźniona o mniej więcej cztery minuty. Na boisku również nie było kolorowo - mistrzowie kraju zremisowali z ekipą z Grodu Kraka 1:1 i skomplikowali swoją sytuację w lidze.
Najgorsze nadeszło jednak dopiero po kilku dniach. Komisja Ligi Ekstraklasy SA nałożyła na klub karę grzywny w wysokości dwudziestu tysięcy złotych. Bardziej dotkliwe w kontekście walki o obronę tytułu może być jednak druga część kary. Legia Warszawa w najbliższych dwóch wyjazdowych meczach musi radzić sobie bez wsparcia fanów. Zakaz wyjazdowy dla fanów będzie obowiązywał w trzydziestej drugiej kolejce w Szczecinie i ważnej rywalizacji o mistrzostwo - w trzydziestej piątej kolejce w Białymstoku.
