W Warszawie było wielkie piłkarskie święto - blisko 50 tysięcy kibiców, na trybunach wiele znanych osobistości, a na boisku dwie najlepsze drużyny rozgrywek Pucharu Polski. Piłkarze robili co mogli, ale niestety nie do końca udźwignęli ciężar tego spotkania, bo sam jego poziom był dość słaby.
Zwycięskiego gola dla Legii zdobył Aleksandar Prijović, który w stylu Zlatana Ibrahimovicia piętą wpakował piłkę do bramki. Lech nie potrafił w żaden sposób odpowiedzieć, a ostatecznie spotkanie zakończyło się zasłużonym zwycięstwem ekipy prowadzonej przez Stanisława Czerczesowa.
Wspomnieć niestety należy także o skandalicznym zachowaniem kibiców z Poznania, który kilka razy przerwali mecz rzucając racami na boisko. Sędzia musiał dwa razy zatrzymywać grę, a raz nawet przedmiotem z trybun dostał golkiper Legii Arkadiusz Malarz. Mimo to mecz nie zakończył się walkowerem, ale warszawska drużyna okazała się lepsza na boisku i zasłużenie zdobyła osiemnasty w historii Puchar Polski.
LECH POZNAŃ - LEGIA WARSZAWA 0:1
Bramki: Prijović 69
Żółte kartki: Pawłowski, Trałka - Prijović, Pazdan
Lech: Burić - Kędziora, Arajuuri, Kamiński, Kadar - Trałka (79. Gajos), Tetteh - Lovrencsics, Linetty, Pawłowski - Kownacki (87. Jevtić)
Legia: Malarz - Jędrzejczyk, Lewczuk, Pazdan, Hlousek - Duda (67. Guilherme), Borysiuk, Jodłowiec, Kucharczyk - Prijović, Nikolić (84. Aleksandrov)