Legia zaczęła mecz bardzo niemrawo. Gospodarze wyszli nastawieni ofensywnie i stwarzali mnóstwo problemów obrońcom Henninga Berga. Lechia miała kilka szans na zdobycie gola, ale brakowało skuteczności.
Czereszewski: Legia sama sobie odbierze mistrzostwo [ROZMOWA SE]
Właściwie o samym meczu można niewiele napisać. Goście oddali pierwszy celny strzał w 65. minucie, i choć w drugiej połowie prezentowali się lepiej, niż w pierwszej, to i tak nie byli w stanie przechylić szali zwycięstwa na swoją stronę. Gospodarze mieli okazję jeszcze się odgryźć, ale zabrakło im zarówno jakości, jak i sił.
Wynik 0:0 jest fatalny dla obu stron. Mając na uwadze wyniki innych spotkań okazuje się, że Legia ma już tylko iluzoryczne szanse na mistrzostwo. Lech pewnie pokonał Górnika 6:1 i ma 3 punkty przewagi, dlatego "Wojskowi" muszą wygrać swój mecz w niedzielę i liczyć na zwycięstwo Wisły w Poznaniu. Lechia z kolei straciła już szanse na grę w europejskich pucharach, bo swój mecz wygrał Śląsk Wrocław. Teraz podopieczni Tadeusza Pawłowskiego mają 3 pkt przewagi nad lechistami, ale w fazie zasadniczej byli od nich wyżej, dlatego nawet w przypadku równej ilości punktów znajdą się na 4. miejscu.
Lechia Gdańsk: Budziłek - Wojtkowiak (71. Rudinilson), Janicki, Borysiuk, Leković - Łukasik (79. Pietrowski), Vranjes - Makuszewski, Mila (46. Buksa), Nazario - Colak
Legia Warszawa: Kuciak - Broź, Lewczuk, Astiz, Brzyski - Furman, Jodłowiec - Guilherme, Masłowski (66. Żyro), Kucharczyk - Sa
Żółte kartki: Łukasik, Colak - Furman, Jodłowiec