Soichiro Kozuki

i

Autor: gornikzabrze.pl Soichiro Kozuki

Transferowa karuzela

Liczba Japończyków w Górniku musi się zgadzać. Więc przyjechał kolejny, prosto z 2. Bundesligi

2024-01-30 23:37

Piłkarze zabrzańscy, zimujący na siódmym miejscu w tabeli ekstraklasy, właśnie wrócili z tureckiej riwiery. Kadra „górników” trenujących i grających sparingi w Belek (4:3 z Botewem Płowdiw, 3:2 z Blau Weiß Linz) była dość wąska: tuż przed rozpoczęciem zgrupowania z talii Jana Urbana wypadł przecież jeden z asów.

Daisuke Yokota, po bardzo udanej dla siebie jesieni (siedem goli i jedna asysta w ekstraklasie), trafił do jednego z czołowych zespołów ligi belgijskiej, KAA Gent. I błyskawicznie – po czterech dniach od dopięcia transferu – zaliczył debiut w Jupiler Pro League. Dziś ma na koncie już dwie gry ligowe, obie w wyjściowej jedenastce nowego klubu.

Górnik zgarnął za Yokotę całkiem pokaźną sumę – niemal 2,5 mln euro. I choć 30 procent z tej kwoty „odpalić” musi łotewskiemu klubowi Valmiera, przebitka za Japończyka i tak jest solidna. Zabrzanie przecież, sięgając po tego piłkarza, wyłożyć zań musieli jedynie 30 tys. euro.

Teraz część owego zysku klub z Roosevelta zainwestował w rodaka Yokoty. Do Zabrza – na razie do 31 grudnia br., ale z opcją pierwokupu w letnim okienku transferowym – wypożyczony został Soichiro Kozuki. To 23-letni skrzydłowy trafił na Górny Śląsk z Schalke 04 Gelsenkirchen, którego zawodnikiem był od sierpnia 2022. W poprzednim sezonie, po serii udanych gier w rezerwach (osiem trafień i cztery asysty w 14 meczach), udało mu się rozegrać pięć spotkań w 1. Bundeslidze (i strzelić w nich jednego gola), nim w lutym 2023 doznał kontuzji stawu skokowego. Leczenie zachowawcze nie przynosiło skutków, w związku z tym Japończyk poddać się musiał operacji.

Na murawę wrócił dopiero u progu obecnego sezonu. Z liczbami jest już jednak dużo gorzej. Na szczeblu 2. Bundesligi wystąpił tylko pięć razy, w drugiej drużynie – ledwie trzykrotnie (trzy bramki asysta). „To, że ma lepsze CV [niż Yokota u progu występów w Górniku – dop. aut.] nie oznacza, że przyjdzie i od razu strzeli 10 goli w sezonie” – podkreślił w rozmowie z „WP Sportowe fakty” Lukas Podolski, który ponownie miał swój udział w sfinalizowaniu transferu japońskiego zawodnika.

Kozuki to już trzeci w ostatnich osiemnastu miesiącach piłkarz z Kraju Kwitnącej Wiśni w zabrzańskiej drużynie. Przed Yokotą występami w Górniku wypromował się przecież Kanji Okunuki. Został zauważony i zakontraktowany (bez zysku dla zabrzan, nie został bowiem przez nich wykupiony z macierzystego zespołu Omiya Ardija) przez FC Nürnberg, z którego trafił już do reprezentacji swego kraju.

Sonda
Czy Górnik utrzyma się w tym sezonie w ekstraklasie?
Listen on Spreaker.
Najnowsze