W maju Jorge Felix z Piastem Gliwice cieszył się z mistrzostwa Polski 2019

i

Autor: Cyfra Sport W maju Jorge Felix z Piastem Gliwice cieszył się z mistrzostwa Polski 2019

Lider Piasta Jorge Felix: Hiszpański wilk ma apetyt na gole i mistrzostwo Polski

2020-02-06 20:19

Ostatnio zwyciężył w kategorii „Obcokrajowiec 2019” w plebiscycie tygodnika „Piłka Nożna”. Hiszpan Jorge Felix (29 l.) z 10 bramkami jest najlepszym strzelcem mistrza Polski. Czy z Piastem obroni tytuł, a indywidualnie zostanie królem strzelców Ekstraklasy? W niedzielę Piast zagra z Zagłębiem.

Super Express”: - Według prognoz ekspertów największe szanse na mistrzostwo ma Legia. Co pan na to?
Jorge Felix (29 l., napastnik Piasta Gliwice):- Legia jest liderem, więc nie ma się co dziwić, że jest faworytem numer 1. Ale przed rokiem też tak mówiono, a to Piast został mistrzem. Jesienią bardzo podobała mi się Cracovia, więc ją także trzeba zaliczyć do grona faworytów.

- A jakie szanse ma Piast?
- Wprawdzie jesteśmy na szóstym miejscu, ale różnice punktowe w czołówce są nieznaczne. Liczę, że włączymy się do walki o tytuł i go obronimy. Choć zdaję sobie sprawę, że nie będzie łatwo powtórzyć tamten wyczyn. Rywale wiedzą na co nas stać. Jednak musimy działać krok po kroku. Właśnie tak jak w mistrzowskim sezonie. Najpierw awans do ósemki, a w rundzie finałowej zgromadzić jak najwięcej punktów.

- Jest pan rozczarowany wynikami Piasta jesienią?
- Przyznaję, że w końcówce rundy nie graliśmy dobrze. Pogubiliśmy punkty, które powinniśmy zdobyć. W lidze przegraliśmy cztery z pięciu meczów. Jednak uważam, że mamy dobrą pozycję, aby powalczyć o wszystko. Do pucharów tracimy trzy punkty, do lidera siedem. Przed rokiem byliśmy w podobnym miejscu w tabeli, a mimo to udało się nam wspiąć na szczyt. (Po 20. kolejkach ubiegłego sezonu Piast był piąty i miał 11 pkt straty do Lechii i 8 do Legii - przyp. red).

- Jest presja w zespole, że musicie obronić tytuł czy wywalczyć awans do pucharów?
- Oczywiście. Po sukcesie w ubiegłym sezonie kibice wymagają od nas dużo więcej. Jak to możliwe, że mistrz przegrał mecz? Gdy coś takiego zdarzyło nam się przed rokiem, to nikt nie robił z tego problemu. Teraz jest inaczej.

- Dwa lata z rzędu po koronę króla strzelców sięgali pana rodacy: Carlitos i Igor Angulo. Czy w tym sezonie znów wygra Hiszpan i będzie nim właśnie... Jorge Felix - z 10 golami najlepszy strzelec Piasta?
- Uważam, że będzie to mi trudno osiągnąć. Dlaczego? Bo nie jestem napastnikiem. OK, będę się starał strzelać gole, bo w ten sposób pomogę drużynie walczyć o tytuł. Nie odpuszczę.

- Jest pan zaskoczony swoją skutecznością?
- Tak i to bardzo! Zazwyczaj występuję na skrzydle, daleko od bramki, więc mam zbyt wielu okazji. Jednak trener Waldemar Fornalik zmienił mi pozycję i teraz gram za napastnikiem, więc tych sytuacji mam dużo więcej. Wydaje mi się, że większe szansę na tytuł króla strzelców ma duet: Igor Angulo i Christian Gytkjaer. Mój rodak i Duńczyk to typowi snajperzy. Może jeszcze włączy się do tej rywalizacji Jesus Imaz. Tyle, że on - podobnie jak ja - nie jest napastnikiem.

- Czy w tym oknie miał pan dużo propozycji?
- Wydaje mi się, że więcej ich było w momencie, gdy Piast został mistrzem Polski. Wiadomo, że kluby interesują się mną, bo mam kontrakt do końca czerwca. Mój agent dostaje wiele telefonów z pytaniami, jaka jest moja sytuacja.

- Chciałby pan zostać w Polsce czy wrócić do Hiszpanii?
- Gdybym mógł wybierać, to zostałbym w Polsce. Podoba mi się w Ekstraklasie. Czuję się w niej dobrze, podobnie jak moja rodzina. Miałem zapytania z klubów z Segunda Division. Ale po mam się ruszać z Polski, jak tu mi jest lepiej?

- Na początku koledzy w Piaście wymyśli panu przydomek „Jaś Fasola’ ze względu na podobieństwo do angielskiego komika Rowana Atkinsona. Podobał się panu ten przydomek?
- Nie! (śmiech). A to dlatego, że ludzie śmieją się z tego bohatera, a ja nie chciałbym, żeby żartowali ze mnie. Teraz dla kolegów jest Jorge lub Felix. W Hiszpanii to dopiero miałem przydomek!

- Zdradzi go pan nam?
- Wołali na mnie "Wilk". Dlatego, że miałem owłosione nogi (śmiech). Teraz "Wilk" ma apetyt na gole i tytuł.

Nasi Partnerzy polecają

Najnowsze