Widzew Łódź do tej pory świetnie radzi sobie na ekstraklasowych boiskach. Co prawda po pierwszej kolejce w 2023 roku łodzianie spadli z 3. na 4. miejsce, jednak różnica punktowa między nimi a Pogonią Szczecin nie zmieniła się. To właśnie z tym klubem mierzyli się Czerwono-Biało-Czerwoni i w końcowych sekundach wyrwali remis. To sprawiło, że oba zespoły mają wciąż tyle samo oczek (po 30), ale Pogoń pokonała Widzew u siebie, dlatego wyprzedza go lepszym bilansem spotkań bezpośrednich. Niestety, niedługo po tym meczu na klub spadł kolejny cios ze strony miasta – okazało się bowiem, że Łódź postanowiła przekazać na licytację WOŚP wynajęcie Loży Prezydenckiej na stadionie przy al. Piłsudskiego 138. Problem w tym, że nikt nie skonsultował tego z klubem, który rozgrywa tam swoje spotkania.
Widzew oburzony decyzją miasta
Trudno się dziwić, że władze klubu nie przyjęły z entuzjazmem informacji, że miasto samo podjęło decyzję o zorganizowaniu takiej licytacji. Oświadczenie klubu nie pozostawia wątpliwości co do oceny sytuacji. – Kolejny raz z oburzeniem przyjęliśmy informację w sprawie relacji pomiędzy Klubem a Miastem, tym razem dotyczącą instrumentalnego wykorzystania Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. W ramach tegorocznego finału WOŚP zorganizowano licytację wynajęcia Loży Prezydenckiej na stadionie przy al. Piłsudskiego 138 w trakcie rundy wiosennej bieżącego sezonu. Opisana inicjatywa nie była konsultowana z Klubem, który jest organizatorem imprez masowych w Sercu Łodzi – napisano w oświadczeniu na oficjalnej stronie klubu.
Przedstawiciele miasta przekazali m.in. za pośrednictwem mediów społecznościowych, że poinformowali klub o licytacji. Zdaniem Widzewa natomiast informacja o niej wpłynęła do klubu już po jej ogłoszeniu.