Piast w zeszłym sezonie zdobył wicemistrzostwo Polski, ale czasy, gdy rywalizacji z nim bał się każdy klub naszej ekstraklasy, najwyraźniej dawno już minęły. Teraz gliwiczanie są bardziej dostarczycielem punktów niż postrachem rywali, a po raz kolejny przekonaliśmy się o tym w sobotnie popołudnie.
Porażka gospodarzy nie była specjalnym zaskoczeniem, bo w obecnej kampanii zdołali wygrać tylko raz i to z beniaminkiem - Wisłą Płock. Pozostałe mecze? Trzy remisy i jedna przegrana, a druga przyszła dziś w Gliwicach. Pogoń na stadion przy ul. Okrzei przyjechała dziś jak po swoje, a widać to było w jej boiskowych poczynaniach. Pewna siebie była też dzięki kapitalnemu zwycięstwu tydzień wcześniej z Bruk-Bet Termaliką Nieciecza, którą w Szczecinie rozbiła aż 5:0! Z Piastem tak efektownie nie było, ale z wygranej 2:0 i tak trzeba się cieszyć.
Bramki dla gości strzelali Seiya Kitano, dla którego było to premierowe trafienie dla Pogoni, oraz Kamil Drygas, który po bramce strzelonej w poprzedniej kolejce kontynuuje dobrą serię. Dzięki pokonaniu Piasta "Portowcy" wskoczyli na 6. miejsce w tabeli, a wicemistrzowie Polski zajmują 12. pozycję.
Piast Gliwice - Pogoń Szczecin 0:2
Bramki: Kitano 26, Drygas 91
Żółte kartki: Barisic, Sedlar - Nunes, Czerwiński
Piast Gliwice: Szmatuła – Mokwa, Pietrowski, Hebert, Sedlar, Mraz – Badía (77. Korun), Radosław Murawski, Zivec (46. Bukata) – Szeliga, Barisić (59. Masłowski).
Pogoń Szczecin: Kudła – Rudol, Czerwiński, Fojut, Nunes – Rafał Murawski, Matras – Gyurcso (93. Lewandowski), Drygas, Delew (87. Kort) – Kitano (70. Frączczak).