Trener Iwajło Petew liczy, że Maciej Makuszewski będzie wzmocnieniem zespołu. Przeciwko Koronie nowy pomocnik wszedł na boisko w 67. minucie. Zmienił Hiszpana Juana Camarę. Dla Jagiellonii był to już trzeci z rzędu mecz bez strzelonego gola w Ekstraklasie. Jak to spotkanie ocenia nowy skrzydłowy białostoczan? - Gdy byłem w Lechu to pod koniec rundy jesiennej grałem z Koroną. To był praktycznie identyczny mecz jak teraz - przypomniał Makuszewski w rozmowie po spotkaniu, które zamieściła Jagiellonia na swoim kanale na youtube. - Korona czekała, chciała grać z kontrataku, broniła się dobrze. Nawet to, że nie straciła w czterech meczach bramki coś o tym mówi, że szczelnie jej zawodnicy starają się bronić. Szkoda tej sytuacji z początku meczu, tego gola nieuznanego przez VAR. Myślę, że trochę inaczej to by się wszystko potoczyło. Zespół bardzo chce strzelić gola. Może aż za bardzo i nie ma tego luzu pod bramką. Musi wpaść ta bramka i wtedy powietrze zejdzie z naszych atakujących. Uważam, że tempo akcji jest u nas na wysokim poziomie, bo cały czas staramy się napędzać i grać wysokim pressingiem. Tylko jednego brakowało: bramki - ocenił pomocnik Jagiellonii.
Polecany artykuł: